Pechowa ulica
Koszt tej inwestycji, na odcinku od myta do ul. Ocickiej, wyniesie ponad 3,5 mln zł, ale wraz z budową ścieżki rowerowej. Magistrat celuje w środki unijne. Władze starały się już o dotację z Interregu, ale mimo wysokiej oceny przedsięwzięcia przez ekspertów, pieniędzy nie dostały. Teraz źródłem wsparcia ma być program Europejskiej Współpracy Transgranicznej. Problem tylko w tym, że Racibórz potrzebuje czeskiego partnera, wespół z którym udowodni transgraniczny charakter drogi. Inaczej na pieniądze nie ma co liczyć. Początkowo myślano o współpracy z Opawą, ale okazuje się, że prowadząca od Sudzic droga to tego miasta ma w Czechach status krajowej. Nie podlega więc władzom lokalnym. – Musielibyśmy załatwiać formalności w Pradze, a nie wiadomo, czy nasze przedsięwzięcie w ogóle spotkałoby się z zainteresowaniem – tłumaczy prezydent Mirosław Lenk.
Władze Raciborza wybrały się więc do urzędu krajowego w Ostrawie (w Czechach odpowiednikiem województwa śląskiego jest Kraj Śląsko-Morawski), gdzie rozmawiano o możliwości podpisania umowy partnerskiej. W ślad za remontem ul. Opawskiej poszły odnowienie drogi Kobierzyce-Krawarz. Przedsięwzięcie ma nosić nazwę „Modernizacja ciągu drogowego ul. Opawskiej na odcinku od ul. Jana Pawła II do ul. Ocickiej w Raciborzu oraz drogi nr 467 Kobeŕice-Kravaŕe po stronie czeskiej, celem wzmocnienia transgranicznych powiązań komunikacyjnych pogranicza raciborsko-opawskiego”. Czesi musieliby zarezerwować na ten cel 500 tys. koron.
– Mamy nadzieję, że dojdzie do spisania porozumienia, a wspólny projekt uzyska dofinansowanie – kończy prezydent Lenk. Jeśli stanie się inaczej, miasto będzie mogło jeszcze szukać pieniędzy na Opawską w regionalnym programie operacyjnym województwa śląskiego. W najgorszym wypadku koszt modernizacji pokryje z własnego budżetu.
(waw)