Problem z widzeniem
Czytelnik był oburzony, gdy zgłosił się w weekend do miejscowej lecznicy i powiedziano mu, że z bolącym okiem musi pojechać do Rybnika.
– Takie przypadki zdarzają się sporadycznie. U nas doraźnej pomocy nie świadczymy i nie słyszałem, żeby to był problem. Skarg nie wnoszono. Odsyłamy takie przypadki na ostry dyżur w Rybniku – odpowiada Ryszard Rudnik, dyrektor raciborskiego szpitala. Dodaje, że jeśli lekarz internista z Izby Przyjęć uzna, że pacjent z problemem okulistycznym wymaga natychmiastowej hospitalizacji, to jest kierowany na oddział. – By uruchomić pogotowie okulistyczne potrzebny byłby odrębny kontrakt – wyjaśnia Rudnik.
Z dyrektorem zgadza się szef raciborskiego Pogotowia Ratunkowego Piotr Sokołowski. – Na tę chwilę nie ma potrzeby, by co 30 km funkcjonowało pogotowie okulistyczne. Ostatnio nie zdarzyło się, żeby zgłoszenia dotyczyły urazu z danego dnia. Objawy u pacjentów wystąpiły dzień lub dwa przed przyjściem do nas. To nie były nagłe zdarzenia, nie występowało zagrożenie życia. Kierujemy wtedy do najbliższego dyżurnego okulisty – tłumaczy Sokołowski.
– Czy pacjentów z Raciborza i powiatu mamy dużo? Jest ich sporo z tendencją do narastania. Dajemy radę, ale to dla nas coraz większy problem, choć nie dotyczy tylko obsługi chorych z rejonu Raciborza. Popołudniami i w weekendy zgłaszają się do nas pacjenci z całego Śląska. Jest ich tak dużo, że zaczynamy starać się w NFZ o więcej pieniędzy na dyżury medyczne – twierdzi p.o. dyrektora Tomasz Zejer ze Szpitala Wojewódzkiego w Rybniku.
Czytelników spytaliśmy, czy wiedzą, gdzie udać się po pomoc w nagłych wypadkach po południu, w weekend lub święta i co myślą o braku pogotowia okulistycznego w Raciborzu.
Krystyna Junik – emerytka
W razie nagłego przypadku wiem, że powinnam się zgłosić do przychodni na Ocickiej. Pogotowie okulistyczne jest potrzebne w Raciborzu. Jednak jak mnie tu odprawią, to będę zmuszona pojechać do Rybnika. Ale to daleko.
Barbara Wesołkowska – raciborzanka
W razie nagłej potrzeby skieruję się do przychodni na Bielskiej. Jestem zaskoczona, że nie mamy w mieście pogotowia okulistycznego. Nie wierzę, że nie pomogliby dziecku. To jest szczególnie niezbędne w przypadku małych pacjentów.
Małgorzata Zgub – krawcowa
Pomocy w nagłych przypadkach szukałabym na Ocickiej. Najbliższe pogotowie okulistyczne jest dopiero w Rybniku? Ojej, to zdecydowanie za daleko. Jak mam dojechać z bolącym okiem? Nie wyobrażam sobie.
Ewa Sikora – emerytka
Nie wiem, gdzie się zgłosić w nagłym przypadku. Po radę zadzwonię do koleżanki – pielęgniarki. Wiem, że nie ma pogotowia okulistycznego w Raciborzu, bo moja znajoma musiała jechać do Rybnika. Uważam, że jest ono niezbędnie w naszym mieście.
Regina Piechaczek – raciborzanka
W nagłych sytuacjach pójdę do przychodni na Ocicką. Już korzystałam tam z pomocy. Brak pogotowia okulistycznego w Raciborzu to bardzo niekorzystne rozwiązanie dla pacjentów, ale rozumiem, że to wskutek braku pieniędzy dla służby zdrowia.
Mariusz Weidner