Kłopot z lepszą drogą
Czytelniczka wskazuje, że utwardzenie miejskiej drogi przysporzyło jej problemów.
Wybrukowana kostką droga, która zastąpiła polną ścieżkę powinna ucieszyć wszystkich mieszkańców. Jednak odkąd powstała, piwnica pobliskiego budynku, należącego do Aliny Zolich, jest po deszczach zalewana wodą. – Teren tu wyraźnie podwyższono, woda spływa mi teraz do piwnicy. To jest teren bagienny, pamiętam jeszcze czasy, że nie szło tędy przejść – mówi, pokazując okolicę zabudowań. Drogę odnowiło miasto. – Sprawa jest znana urzędnikom. Przeprowadzono na miejscu wizję z udziałem zainteresowanej. W jej wyniku nie wykazano, aby przeprowadzony remont drogi miał wpływ na zalewanie piwnic w domu właścicielki – wyjaśnia Anita Tyszkiewicz-Zimałka, rzecznik prasowy magistratu.
Pani Alina nie mieszka już w Markowicach. Wyprowadziła się i chce sprzedać stojący tu dom. Przyjeżdża do Raciborza co jakiś czas. Widok wybrukowanej drogi zaskoczył ją, bo gdy wyjeżdżała, nic nie zapowiadało remontu. – Nikt mnie o tym nie poinformował. Wydaje mi się, że urząd powinien zawiadamiać mieszkańców o takich zmianach, zapoznać się z ich opinią – dziwi się czytelniczka. – W tym przypadku, gdzie już istniejąca droga została utwardzona, niewymagane jest takie postępowanie. Wykonawca inwestycji ma za zadanie jedynie poinformować właścicieli nieruchomości o ewentualnych objazdach związanych z remontem. Z naszej wiedzy wynika, że wykonawca wywiązał się z zadania – twierdzi A. Tyszkiewicz-Zimałka.
Pani Alina podejrzewa też, że droga gminna zabrała jej część działki. – Mam wrażenie, że mój teren się zmniejszył. Czy nie weszli mi aby za daleko z tą nową drogą? Zastanawiam się nawet, czy przez te wszystkie lata nie płaciłam za dużego podatku od nieruchomości – stwierdza kobieta. Dysponuje jeszcze przedwojennymi dokumentami geodezyjnymi. – Na niemieckich jest zaznaczona droga z numerem. Na polskich, sporządzonych już po wojnie, droga niby widnieje, ale bez numeru. W takich okolicznościach trudno stwierdzić, co jest moje, a co gminne – wskazuje mieszkanka Markowic. Nie udaje nam się ustalić odpowiedzi na tę wątpliwość Czytelniczki, bo urząd nie chce podać danych dotyczących podatnika. – Zapraszamy tę panią osobiście do Miejskiego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej. Tam bez problemu zapozna się ona z mapkami terenu, gdzie ma swoją działkę – tłumaczy rzecznik prasowy magistratu.
Mariusz Weidner