List do redakcji
Szanowny Panie Redaktorze!
W ubiegłym tygodniu w Waszym poczytnym tygodniku ukazał się artykuł Pani Eweliny Żemełki pt. „Brak drogi”, dotyczący zaniechania i oznakowania ulic: Lnianej, Złocistej i Topolowej w Nędzy.
Efektem tego zaniechania, karetka pogotowia nie dojechała na czas do mieszkającej tam chorej, która zmarła. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy było to bezpośrednią przyczyną jej zgonu, jednak można domniemywać, że udzielona bez zbędnej zwłoki pomoc mogła uratować jej życie.
We wspomnianym artykule znalazła się również wypowiedź byłego Wójta Gminy Nędza Pana Franciszka Marcola. Według Jego słów, zacytowanych w przedmiotowym artykule, wynika, iż każdorazowo po zimie droga była remontowana, tj. utwardzana żwirem. Z wypowiedzi Wójta wynika również, iż wyżej wskazane ulice były oznakowane tablicami tylko je „ktoś poobrywał” – zostały skradzione.
My mieszkańcy wyżej wskazanych ulic powyżej zaprezentowanymi stwierdzeniami Wójta, Pana Franciszka Marcola, jesteśmy mocno zbulwersowani, bowiem nie mają one nic wspólnego ze stanem faktycznym.
Oświadczamy, że od czasu jak mieszkamy w Nędzy, tj. co najmniej od 2000 r., ulice: Lniana, Topolowa i Złocista nigdy nie były oznaczone żadnymi tablicami z nazwami tych ulic (innych tablic też nie było).
Uwzględniając powyższe, musimy stwierdzić, iż Pan Wójt kłamie lub nakazał założenie tych tablic pewnego dnia po zmroku, kiedy mieszkańcy osiedla już spali a do rana te tablice zostały skradzione – ta wersja jest jednak mało prawdopodobna.
Wójt, Pan Franciszek Marcol, rozmija się z prawdą, co do corocznych, wiosennych remontów tych ulic. W rzeczywistości tzw. remont miał miejsce tylko raz (było to 3 lata temu) i dotyczył tylko ulicy Topolowej, przy czym remont ten polegał wyłącznie na zasypianiu dziur w nieutwardzonej nawierzchni.
Ten tak zwany remont nie został również – jak twierdzi były Wójt – przeprowadzony z inicjatywy Gminy, lecz był efektem interwencji mieszkańców.
Pan Franciszek Marcol w swojej wypowiedzi zastanawia się również, czy Gmina Nędza w ogóle miała obowiązek budowy i utrzymania wspomnianych ulic. Zastanawiające, iż wówczas, gdy był Wójtem i pytaliśmy się jego w sprawach budowy i utrzymania ulic, przy których mieszkamy, nie miał takich wątpliwości. Uznawał w tym względzie obowiązek Gminy, tylko zwodził nas obietnicami, że sprawa ulic niebawem zostanie załatwiona.
Zaznaczamy, że obecnie – przy nowych władzach gminnych – stan tych ulic nie uległ żadnej zmianie, co można naocznie stwierdzić.
Rozumiemy, że czas nie pozwolił Pani Redaktor Ewelinie Żemełce na dogłębne zbadanie tej bulwersującej sprawy, dlatego też pozwalamy sobie na uzupełnienie Państwa wiedzy w tym zakresie.
Z poważaniem
(mieszkańcy ulic: Lnianej, Złocistej i Topolowej)
Pod listem podpisało się 7 mieszkańców.