Popisowy desant
Uroczysty apel na Rynku, musztra zakończona salwą i wojskowy Rosomak na placu Długosza – 16 maja świętowali pogranicznicy.
Gospodarzem centralnych obchodów XVII rocznicy powstania straży granicznej był Śląski Oddział Straży Granicznej. – To w historii miasta po 1989 roku wyjątkowe wydarzenie – podkreślał z trybuny honorowej prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Na główne uroczystości przybył wicepremier Grzegorz Schetyna, odpowiedzialny w rządzie za resort mundurowych. – Słońce przyświeca dziś szczególnie, bo wasza formacja zasługuje na każde wyróżnienie – mówił polityk PO. Wspólnie z komendantem głównym SG, ppłk Leszkiem Elasem dokonali przeglądu pododdziałów. Wśród oficjeli pojawił się także wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk.
Była to pierwsza w naszym mieście impreza pograniczników zorganizowana na taką skalę. Na placu Długosza utworzono „Miasteczko graniczne”. Służby współdziałające z SG prezentowały tutaj swój sprzęt i zachęcały do kariery w mundurze. Największym zainteresowaniem cieszył się 22-tonowy transporter opancerzony Rosomak wystawiony przez wojsko. Młodzi zwiedzający chętnie robili sobie zdjęcia na stoisku policji. Zainteresowaniem cieszyły się tam elementy wyposażenia oddziałów prewencji czy fotoradary. Polskim policjantom towarzyszyli czescy. Ciekawie zaprezentowali się GOPR-owcy z Beskidów. Ich sprzęt ratowniczy oraz pokaz umiejętności to rzadkość w naszej okolicy. Kolejki ustawiały się po grochówkę prosto z żołnierskiego kotła.
Zwiedzający miasteczko obejrzeli dwa pokazy dynamiczne – akcję z budynkiem w wykonaniu pograniczników oraz strażaków, którzy zmienili fiata 126 p w kabriolet, by wyciągnąć zeń poszkodowanego w wypadku.
Ze względów bezpieczeństwa widowiskową akcję strażników z Karpackiego OSG trzeba było przenieść z placu do OSiR-u. Tam lądował helikopter, z którego wcześniej wyskoczyli spadochroniarze z naziemnym zadaniem „wyłowienia” z tłumu gości podstawionego VIP-a.
Mariusz Weidner