Wieszaki – Złudzenie
Ewa Lenard to raciborzanka, która skończyła edukację artystyczną na Uniwersytecie Opolskim. Jej wielką pasją jest rzeźba i to właśnie z nią zapoznać będą mogli się mieszkańcy naszego miasta w czerwcu. Instalacja rzeźbiarska zatytułowana „Wieszaki. Złudzenie” to praca dyplomowa Ewy, którą prezentowała już w opolskiej galerii. – Chcę pokazać coś w mieście, w którym się wychowałam – mówi młoda artystka.
Czym zajmuje się raciborzanka? – Przedstawiam ubrania jakby zdjęte żywcem z człowieka. Staram się w ten sposób zmusić do zastanowienia nad postacią, z której zostało niejako zdjęte ubranie – wyjaśnia autorka. – Każdego dnia mijamy na ulicy wielu ludzi. Zwracamy uwagę na ich ubrania, pomijając samego człowieka – dodaje.
Jedyną cielesnością w rzeźbiarskiej instalacji Ewy są stopy. – Jest to metafora zostawiania przez człowieka śladów obecności w historii, kulturze i sztuce – wyjaśnia autorka.
Instalacja, która w czerwcu zaprezentowana zostanie w Raciborzu, przedstawia fragment codzienności, mianowicie jest to skrawek ulicy, kobieta z dziećmi, idący mężczyzna, dwie plotkujące kobiety... Ewa ma już pomysły na dalsze instalacje. – Chciałabym następnie przedstawić szkołę, fragment domu, np. rodzinę siedzącą przed telewizorem. Może fragment szpitala. Stworzyć coś w rodzaju miasteczka, by móc te różne sceny połączyć.
Skąd pomysł na taką rzeźbę? – Wszystko zaczęło się od jednego snu. Śniło mi się, że wpadł mi fartuch do gipsu, wyciągnęłam go i on tak zastygł – wspomina artystka.
Marzeniem raciborzanki jest możliwość pracy w wyuczonym zawodzie. – Po skończonych przeze mnie studiach nie jest łatwo z pracą w Raciborzu, ale nie żałuję, że właśnie ten kierunek wybrałam. Drugi raz podjęłabym taką samą decyzję, bo właśnie w tej pracy się realizuję. Myślę o otworzeniu własnej działalności, by móc robić to, co kocham – opowiada Ewa.
(JaGA)