Krew na wagę życia
Osób, które regularnie oddają krew, jest w naszym mieście coraz mniej. Należy do nich m.in. 34-letnia Urszula Homola (na zdjęciu z córkami Moniką i Dorotą), która od 16 lat dzieli się z innymi swoją krwią. W sumie oddała już ponad 17 litrów. – Pierwszy raz przyszłam do krwiodawstwa, gdy tylko skończyłam 18 rok życia. Zrobiłam to przede wszystkim z ciekawości. Słyszałam różne historie i chciałam sprawdzić, jak to jest. Nic mi nie było i od tego czasu staram się chodzić regularnie – wspomina pani Ula. Nie jest jedyną dawczynią w swojej rodzinie. – Również mąż, a także teść oddają krew – mówi. Córki: 10-letnia Dorota i 6-letnia Monika już teraz zapowiadają, że jak dorosną, będą oddawać krew. – Dziewczynki chodzą ze mną i widzą, na czym to polega. Nie boją się igły ani krwi – chwali mama swoje pociechy.
(JaGA)