Przebijają nerkę
Kierowcy z Opolszczyzny, widząc kawałek wyasfaltowanej „nerki” wjeżdżają na teren budowy i próbują ją przejechać.
– Straż miejska będzie za to surowo karać – zapowiada prezydent Mirosław Lenk. – Dochodzi do absurdalnych sytuacji, niedawno maluch dosłownie się tam zaasfaltował – powiedział na posiedzeniu komisji gospodarki wiceprezydent Wojciech Krzyżek. – Nieodpowiedzialni kierowcy z aut o rejestracjach OK i OGL widzą kawałek asfaltu i myślą „jaaadę”. Utrudniają prace, opóźniają je – denerwował się Mirosław Lenk. Zobowiązał straż miejską do szczególnego pilnowania rejonu budowy. – Będą wystawiać mandaty, bez pouczania – zapowiedział prezydent. Wykonawca robót przy nowym skrzyżowaniu zgłosił ten problem miastu. Wjazd na teren przyszłej „nerki” umożliwił jedynie właścicielom miejscowych sklepów i dostawcom towarów do tych placówek.
(m)