Jabłeczne anomalia
Naszą redakcję odwiedziła Inga Bednarz.
Przyniosła ze sobą jabłka, które, jak powiedziała, są z jej jabłonki na działce przy kanale Ulga. To papierówki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że jabłonka obrodziła w tym roku po raz drugi. W czerwcu były już jabłka, w lipcu ponownie zakwitła i wydała owoce, które pani Inga zerwała z drzewa już w listopadzie. – Do tej pory wiszą na drzewie. Wszyscy sąsiedzi się dziwią. Nigdy wcześniej się tak nie zdarzyło, żeby jabłoń obrodziła dwa razy w roku. Robię z tych jabłek pyszne kompoty – mówi.
(e)