Dzień bezinteresownych
– Każdy ma jakąś pasję. Dla ludzi zgromadzonych na imprezie z okazji Dnia Wolontariatu jest nią bezinteresowne niesienie pomocy innym – powiedział prezydent Mirosław Lenk. 5 grudnia Miasto po raz pierwszy złożyło im oficjalne podziękowanie.
O ile o laureatach takich, jak Jerzy Wiśniewski z Fundacji Podaj Rękę czy Piotr Krużołek z WOPR można powiedzieć, że są osobami znanymi nie tylko w swoim środowisku, o tyle o Beacie Łodziak (Pomocna Dłoń) czy Marii Kesler (SKZR Źródło) wie już niewielu. – Beata wykonuje być może najważniejszą robotę, choć niewidoczną – podkreślała jej koleżanka ze stowarzyszenia, Renata Reszka. Gdy statuetkę odbierał Piotr Krużołek, stwierdził, że czuje się, jakby dostał Oscara. Myśl podchwycił w przemowie końcowej prezydent Lenk.
– Pierwszy raz w kategoriach przyznajemy wyróżnienia. Niech to będą takie Oscary wolontariatu – powiedział.
Biuro Pełnomocnika Prezydenta ds. Społecznych przygotowało cztery kategorie wyróżnień: pomoc społeczną, ochronę zdrowia, sport i kulturę. Kandydaci (było ich kilkunastu zgłoszonych) nie wiedzieli do momentu wywołania na scenę o przyznanej nagrodzie, co było widać po ich reakcji – Maria Kesler nie kryła łez wzruszenia, Beata Łodziak – że sprawiono jej miłą niespodziankę.
Galę rozpoczął ponad półgodzinny koncert duetu skrzypaczek Spice Violins, prezentujących dynamiczne, nowoczesne aranżacje znanych utworów klasycznych. Wolontariuszom bardzo się spodobał, wyklaskali bis artystek.
(ma.w)