Być kobietą, być kobietą...
Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych i ich rodzin działa formalnie od 26 sierpnia. Obecnie liczy 35 osób, ale liczba ta ciągle rośnie. Pod koniec listopada panie zorganizowały uroczystą biesiadę inauguracyjną, połączoną z wystawą obrazów lokalnych artystów: Marii Grzesik, Eleonory Czekały i Stanisławy Walenko oraz starych zdjęć wyretuszowanych przez Rafała Zaczyka. Przebrana w śląski strój zaśpiewała natomiast Kasia Domańska. Bo też jednym z celów stowarzyszenia jest promowanie regionalnej kultury. Panie starają się też raz w miesiącu wyjeżdżać do teatru lub operetki. Jednym ze statutowych celów stowarzyszenia jest dbanie o poprawę zdrowia i kondycji fizycznej. – Miałyśmy już spotkanie z panią z ODR-u w Raciborzu. Odbyłyśmy też szkolenie na temat zdrowego żywienia i o roli tłuszczów – mówi Adela Lepiarczyk, przewodnicząca stowarzyszenia. Dodaje jednak, że najwięcej radości sprawił paniom wyjazd do aquaparku z wnukami. – Okazało się, że wszystkie omy chcą z tej tuby zjechać, dzieci nie miały prawa się dopchać do zjeżdżalni – śmieją się panie.
Członkinie stowarzyszenia przyznają, że zorganizowały się na wzór dawnego Koła Gospodyń Wiejskich. Organizują imprezy z okazji Dnia Kobiet, Matki itp., spotykają się z ciekawymi ludźmi, nabywają też nowe zdolności – np. uczą się obsługi komputera. Panie spotykają się co poniedziałek w centrum internetowym. Prowadzą też kronikę, w której relacjonują swoje działania. – Wszyscy bardzo się angażują. Na biesiadzie inauguracyjnej mieliśmy aż 15 rodzajów sałatek. Wszystko przygotowane własnoręcznie. Angażują się też mężowie – chwali pani Adela. Na 15 grudnia z kolei zaplanowano kurs robienia stroików świątecznych.
Panie ze stowarzyszenia mają mnóstwo ciekawych pomysłów. Jak przyznają, ile się z tego uda zrealizować, zależy od środków, jakimi będzie dysponować grupa. – Planujemy zorganizować zabawę karnawałową, może w formie balu przebierańców, żeby to było coś innego. Chcemy też prowadzić gimnastykę korekcyjną. Wszystko będzie zależało od ilości pieniędzy, czy uda nam się pozyskać sponsorów, no i od zainteresowania ludzi – tłumaczy przewodnicząca. Panie marzą też o własnej, stałej siedzibie. Patrząc na ich entuzjazm i zaangażowanie, trudno byłoby wątpić w to, że im się uda.
Krystyna Dunkel
Jak już dzieci wyjdą z domu, to człowiek zaczyna czuć się samotny. Wtedy już samo to, że się wyjdzie do ludzi, porozmawia z drugą osobą, pożartuje, jest ważne. Najważniejsze to nie siedzieć w domu.
Brygida Kostka
Mi to stowarzyszenie dużo dało. Nauczyłam się obsługi komputera. Potrafię korzystać z poczty, Naszej Klasy itp. Mogę korespondować z rodziną za granicą, synowa na bieżąco przesyła zdjęcia wnuków. No i można wyjść z domu.
Maria Wit
Kupiłam w marcu laptopa, przerobiłam dzięki zajęciom tutaj kurs ice-eduportal. Poza tym są ciekawe wyjazdy, spotkania z interesującymi ludźmi. Ciekawią mnie zwłaszcza kursy, np. gotowania, pieczenia, hafciarstwa.
Anna Ziomko
Jestem z Głubczyc i do tej pory było mi tu w Nędzy źle, nie miałam z kim porozmawiać. Teraz jest dobrze. Jest okazja do wyjścia z domu, do takiej zwyczajnej towarzyskiej rozmowy, do wymiany plotek, przepisów itp.
(e.Ż)