Podarek od Mikulasza
85% kosztów naprawy drogi między Krzanovicami i Strahowicami pokryto z fuduszu unijnego. Od 5 grudnia przez polską i czeską gminę biegnie szosa o lepszej jakości.
– Cieszę się, że nie mieszkam już na końcu wsi, a na jej początku – żartowała Gabriela Lenartowicz, krzanowiczanka, najsłynniejszy samorządowiec z Krzanowic, obecnie prezes WFOŚiGW. Na oficjalne otwarcie zmodernizowanej drogi przyjechał starosta Adam Hajduk, który wstęgę przecinał z Czeszką Elen Malharkową i burmistrzem Manfredem Abrahamczykiem. – Oficjalnie to nasze pierwsze, wspólne przedsięwzięcie, ale kontaktów sportowców, strażaków czy wydarzeń kulturalnych było już wiele wcześniej – zauważyła Malharkowa. Przypomniała, że w przeszłości mieszkańców obu miejscowości łączyły więzy rodzinne i wspólna parafia. – W latach 70-tych uszczelniono granicę. By spotkać się z rodziną, potrzebny był urzędowy papier. Na szczęście te ciężkie czasy już minęły – dodała urzędniczka ze Strahovic.
Remont drogi sfinansowano w 85% ze środków unijnych Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej Republika Czeska–Rzeczpospolita Polska 2007-2013. Całość kosztowała ponad 270 tys. euro. Od nowa wybudowano drogę po stronie polskiej, a czeską część odnowiono. Nową nawierzchnię położono łącznie na odcinku 1960 metrów. Dopuszczalna nośność tej trasy wynosi 3,5 tony.
– Im więcej dróg do Czech, tym lepsze z nimi kontakty. Już pracujemy nad kolejnymi połączeniami, m.in. z Rohovem, z którym łączy nas bezpośrednia trasa. Z Czechami szykujemy też projekt poprawy naszej bazy turystycznej, w oparciu o budynek przy stadionie - informuje burmistrz Krzanowic.
(ma.w)