Ścisk w MZB
Swoje trzeba odstać
W MZB nie jest łatwo uregulować czynsz. Jeśli ma się już pieniądze to trzeba odstać swoje w długiej kolejce do kasy.
Od 1 stycznia weszły w życie nowe zasady rozliczeń w Miejskim Zarządzie Budynków. Teraz na wszystkich mieszkańców przypada tylko jedna kasa. Lokatorzy utknęli w gigantycznych kolejkach. – To skandal – nie kryją wzburzenia.
Z nadejściem nowego roku połączono dwa oddziały gospodarki mieszkaniowej. Spraw związanych z mieszkaniówką nie można już załatwiać w siedzibie przy ulicy Skłodowskiej.
OGM nr 1 oraz OGM nr 2 połączony został w jeden oddział przy ulicy Kolejowej 21. – Nie wiem za co płacimy czynsz. Żeby teraz stać w gigantycznych kolejkach? – pyta Henryk Stanasiuk, mieszkaniec ulicy Zborowej. – Co chwilę słyszy się o kłopotach finansowych w mieszkaniówce komunalnej i o osobach, które nie płacą czynszu. MZB robi wszystko, by zniechęcić osoby, które chcą zapłacić czynsz – denerwuje się mężczyzna. Pan Henryk nie zdecydował się na stanie w długim ogonku do kasy przy ulicy Kolejowej. – Zapłacę po terminie, z odsetkami – zapewnia. Swoje odstała pani Ingeborga Berdasz, która na Kolejową przyszła z ulicy Bosackiej, gdzie mieszka. – Prawie dwie godziny stałam w kolejce do kasy. To naprawdę duży wysiłek. Jestem chora i ciężko mi się chodzi – żali się kobieta.
To decyzja radnych
Zmiany w strukturze MZB, to wynik decyzji raciborskich radnych podjętej na grudniowej sesji rady miasta. Część radnych zwracała uwagę na rozbudowaną administrację w strukturze zarządu. Zmieniono więc statut MZB. – To normalna praktyka w tego typu instytucjach. Prowadzenie jednej administracji pozwoli nam ograniczyć koszty – wyjaśnia Stanisław Borówka, dyrektor MZB. – Wiele dużych podmiotów takich jak Vattenfall czy spółdzielnia mieszkaniowa nie posiadają własnych kas. MZB również nie wyklucza, że w przyszłości zdecyduje się na likwidację tej kasy – dodaje Borówka. Dyrekcja MZB zwraca uwagę, że mieszkańcy mogą swoje płatności regulować w banku czy choćby na poczcie. Miejski Zarząd Budynków posiada również swoje konto w Banku Śląskim, gdzie bez prowizji można uregulować czynsz.
Będzie drugie okienko
Czy więc mieszkańcy są skazani na stanie co miesiąc w kolejce do kasy? Czynsz w MZB należy opłacać do dziesiątego każdego miesiąca, w przeciwnym razie zarządca nalicza odsetki karne. Kolejka jednak cały czas jest taka sama. – Widzimy co się dzieje i może zdecydujemy się na otwarcie w ramach tej samej kasy, drugiego okienka. To jednak będzie się wiązało z wyznaczeniem do tego celu kolejnej osoby, która będzie się musiała oderwać od innych zajęć w MZB. Nie każdy również ma uprawnienia do przyjmowania pieniędzy – wyjaśnia Borówka. Mieszkańcy nie chcą słyszeć o cięciach kosztów. Informację o zlikwidowaniu kasy przy ulicy Skłodowskiej otrzymali w chwilę po podniesieniu czynszu. – Na co idą te nasze pieniądze? Każdy tam ma sekretarkę, ale na drugą kasjerkę pieniędzy brak – mówi oburzony Stanasiuk.
Adrian Czarnota