Tłumów nie widać
Już drugi tydzień działa toaleta dla psów pomiędzy ulicami Ocicką i Żorską. Z ogrodzonej powierzchni 200 m kw. na razie korzysta niewielu właścicieli czworonogów.
Powstawała dwa miesiące i kosztowała 20 915,60 zł. Wysokie na metr ogrodzenie z furtką wykonała firma z Rybnika i ono było najkosztowniejsze – ponad 15 tys. zł. Wewnątrz ustawiono dwie stacje Psi Pakiet z dystrybutorem worków oraz pojemnikiem zbiorczym na psie odchody. Sprzedała je wrocławska firma za ok. 5 tys. zł, zamontowało nasze PK. O tym, czemu służy ogrodzony teren, głoszą trzy tablice, za które miasto zapłaciło 841,80 zł.
– Wiem, że mieszkańcy osiedla mało korzystają z tego obiektu. Nie ukrywam, że poleciłem straży miejskiej surowe egzekwowanie przepisów o czystości w okolicy psiej toalety, bo po to ją ustawiliśmy – mówi prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Zastanawia się nad kolejną lokalizacją.
– Może będzie nią park Miasta Roth, gdzie jest takie miejsce z boku. Dostaję sygnały, że tam by się przydała – przyznaje prezydent. Uważa, że stawianie specjalnych pojemników na mieście nie ma sensu. – Kiedyś parę było i się nie sprawdziły. Psie kupy można wrzucać do zwykłych koszy. W tym roku ustawimy na terenie Raciborza dozowniki z woreczkami – obiecuje M. Lenk.
(ma.w)