Tydzień w narciarskim raju
W dzień powrotu mieliśmy w nogach ponad 300 km przejechanych tras narciarskich. Twarze opalone wysokogórskim słońcem z żalem spoglądały na oddalające się stoki doliny Zilertal. Kończył się nasz tygodniowy wyjazd narciarski do Austrii.
Do raju bliżej niż myślisz
Tę niezapomnianą przygodę rozpoczęliśmy 10 stycznia. W tym okresie spadają ceny apartamentów i pokoi hotelowych, na stokach jest również mniejsze natężenie miłośników białego szaleństwa. Tym razem odwiedziliśmy rejon doliny Zillertal z lodowcem Hintertux (1500–3250 m n.p.m.). Po 9-godzinnej podróży samochodem (ok. 800 km z Raciborza) zameldowaliśmy się w wynajętym za pośrednictwem biura podróży apartamencie, by już następnego dnia zwiedzać jeden z 5 wielkich kompleksów narciarskich (w sumie 670 km tras!).
Perfekcja na każdym stoku
W Austrii przemysł narciarski funkcjonuje jak w zegarku. Wykupując 6-dniowy skipass (najczęściej uwzględniony w cenie apartamentu), masz dostęp do wszystkich tras, niezależnie od wykonanych zjazdów. Mnóstwo gondoli, wagoników, podgrzewanych kanap (nawet 8-osobowych) czy orczyków pozwala na harmonijne korzystanie w zasadzie z każdej dostępnej i perfekcyjnie przygotowanej trasy. Początkujący i zaawansowani znajdą z pewnością coś dla siebie. Nie ma mowy o 40-minutowych kolejkach do wyciągów. Najdłuższa, w jakiej staliśmy, rozładowała się w 4 minuty! Jeśli jesteś wytrawnym narciarzem i chcesz spróbować czegoś nowego, możesz jeździć „off piste”, czyli poza wyznaczonymi trasami. Snowbordziści będą zachwyceni świetnie przygotowanymi snowparkami. W Polsce jeszcze takich nie spotkaliśmy.
Apres Ski
Po zakończonym dniu możesz oddać się magii zabawy lub wypoczynku. Przytulne miejscowości narciarskie oferują niezliczone atrakcje. Puby, restauracje, dyskoteki czekają na turystów z otwartymi rękami. Skorzystaj koniecznie z hotelowego centrum SPA (najczęściej dostępne w cenie pokoju hotelowego) lub odwiedź centrum Wellness. Warto wypocząć. Następnego dnia czeka cię przecież kolejna dawka niezapomnianych wysokogórskich przeżyć.
Decyzja należy do Ciebie
Czas na przełamanie stereotypów. Można jeździć w Polsce na narty – wychodzi taniej. Ale czy taniej oznacza lepiej? My dwa lata temu spróbowaliśmy. W tym roku wybraliśmy Austrię już po raz drugi. Nie martwimy się o śnieg, kolejki pod wyciągami, nieprzygotowane trasy, czy brak porozumień między właścicielami polskich stoków. Po 300 km narciarstwa w nogach i buziach opalonych alpejskim słońcem wracamy do Polski spełnieni i szczęśliwi. Ty też możesz to przeżyć. Tym bardziej że w Polsce w okresie ferii znowu trzeba szukać śniegu…
Przykładowe ceny:
• 6-dniowy karnet Zillertaler Superskipass – 186 euro
• Apartamenty – średnio 25–50 euro / os. /1 dzień (bez wyżywienia)
• Obiad na stoku dla dwóch osób – 15–25 euro
• Piwo 0,5 l na stoku – ok. 3,5 euro
• Dodatkowe ubezpieczenie – 120 zł / 2 os. / 7 dni
• Kompleks basenów termalnych – 9,5 euro/os./3 godz. (14,5 euro z sauną)
• Sześciopak piwa w supermarkecie – 4,8 euro
• Bułki w piekarni – 0,4 euro/szt.
zajrzyj również: www.hintertuxergletscher.at
(mk)