Nie umiecie się dogadać!
O świetlicach środowiskowych, które finansowane są ze środków Gminnego Funudusz Antyalkoholowego, dyskutowano na ostatniej sesji Rady Miasta w Krzanowicach. Radnego Jana Lacha zdziwiło, że w placówce nie pracuje już Beata Kaleja. – Cieszyła się dobrą opinią rodziców, dzieci ją lubiły. Stworzyła zespół, który prowadzi do dziś, tyle że obecnie już społecznie – powiedział rajca. Jej następczyni pracowała krótko, odeszła wskutek „napiętej atmosfery” i świetlica musiała szukać następnej opiekunki. – Jaka jest aktualna frekwencja w świetlicy w Krzanowicach? – spytał Lach kierującą świetlicami w gminie Danutę Adamczyk. – Średnio pojawia się 10 dzieci. Jednego dnia mniej innego więcej – odpowiedziała pytana. Przyznała, że bywają dni, gdy dzieci jest tylko dwoje.
Gdy radny poprosił o porównanie z innymi miejscowościami okazało się, że w Pietraszynie dzieci jest 15, a w Wojnowicach nawet 18. – To znaczy, że nic ciekawego w Krzanowicach nie proponujecie i nie umiecie się dogadać na miejscu – zauważył radny i skierował wniosek, by świetlicami zajęła Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej.
(ma.w)