Uczą się od najlepszych
Nasi zawodnicy Aikido mieli okazję wzięcia udziału w zorganizowanym po raz trzeci w Raciborzu Międzynarodowym seminarium Aikido.
Minęły cztery miesiące od ostatniej wizyty w Raciborzu sensei Edvarda Petkova Germanova (5 dan aikido, prezes bułgarskiej organizacji aikido oraz przedstawiciel rodziny Toyoda w Europie). Sensei Germanov został zaproszony do Polski przez Polską Organizację Aikido, w której zrzeszony jest Raciborski Ośrodek Aikido prowadzony przez sensei Jacka Ostrowskiego (3 dan aikido, 2 dan jujitsu), jednocześnie przyjaciela sensei Germanova. Już w piątek od wczesnych godzin rannych zaczęli się zjeżdżać do Raciborza adepci tej ciekawej sztuki walki. W seminarium tak jak poprzednio wzięło udział kilkadziesiąt adeptów Aikido z kraju i zagranicy. – Szkolenie przebiegało bardzo szybko, tym razem sensei Ed skupił się na szybkich i dynamicznych technikach Aikido wplatając od czasu do czasu z zaskoczenia techniki Grapplingu (walka w parterze). Należy pamiętać o tym, że sensei Germanov poza nauczaniem tradycyjnych sztuk walki jest aktywnym grapplerem w europie wschodniej – tłumaczy Jacek Ostrowski.
W trakcie spotkania odbyły się również egzaminy na stopnie uczniowskie. Należy podkreślić, że kilkanaście osób z Raciborza, w różnym wieku zdało na swoje kolejne stopnie z wyróżnieniem, co świadczy o wysokim poziomie ćwiczących w raciborskim Sesshinkan dojo. Ostatni trening został przeprowadzony w niedzielne przedpołudnie, gdzie gospodarz Jacek Ostrowski wraz ze swoimi studentami podziękował prowadzącemu za nauki jak i również gościom przyjezdnym i zaprosił na kolejne spotkanie z sensei Germanovem na lipcowym, tygodniowym obozie Aikido w ośrodku „Leśna Polana”. Tym razem oprócz sensei z Bułgarii zajęcia poprowadzi rodowity japończyk Hiroshi Tajiri (5 dan aikido), który jest także mistrzem Shodo (kaligrafia japońska), które również odbędzie się w trakcie zgrupowania. – Ed pochwalił wszystkich ćwiczących za ciężką pracę, jak również zaangażowanie podkreślając, że droga wojownika jest ciężka i pełna poświęceń oraz wyrzeczeń. Sensei przytaczył na koniec bardzo mądre i trafne powiedzenie shihan Fumio Toyoty: „ prawdziwe zwycięstwo to zwycięstwo nad samym sobą, a nie nad przeciwnikiem”. Zaraz po skończeniu nauczania w naszym mieście sensei Ed pojechał na kolejne seminarium, tym razem do Dubaju – kończy Jacek Ostrowski.
(oprac. asr)