Ból zęba jest jak awaria auta
Gdy w weekend lub święto twoje uzębienie cierpi katusze na próżno szukać pomocy. Prywatne gabinety pozamykane, a publiczne nie mają usługi pogotowia stomatologicznego. W tym celu rajcy powiatu namawiają dentystów, by powrócili do dobrej tradycji szpitalu przy ulicy Bema i wznowili taką usługę, refundowaną przez śląski oddział NFZ.
By przedyskutować problem ze specjalistami zaprosili ich na spotkanie. Jakież było zdziwienie urzędników, gdy w odpowiedzi na apel starostwa liczbą, która oznaczała zainteresowanych, było „0”. – Stomatolodzy zawsze mieli lepiej. Za komuny szczególnie, a teraz niezgorzej – wspomniał na komisji zdrowia jej przewodniczący Marceli Klimanek, który już drugą kadencję pcha ten „kulejący temat”. – Z bólem zęba w weekend jest jak z awarią samochodu w niedzielę, bo wtedy warsztaty samochodowe też są pozamykane – celnym porównaniem przedstawił problem wicestarosta Andrzej Chroboczek. Według jego wiedzy, w powiecie działa 30 prywatnych gabinetów dentystycznych. Radni powiatu zastanawiają się, jak zachęcić choćby jeden z nich do uruchomienia usługi pogotowia. – A może by tak komuś nowemu wynająć lokal z dużą ulgą i opłacić reklamę w mediach? – rozważał radny Jan Matyja. – Tylko że ja nie mam z kim o tym rozmawiać. Chętnych brak – rozkłada ręce wicestarosta. Ponowi zaproszenie stomatologów do starostwa.
(ma.w)