Rolniku nie będziesz sam
Wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke odwiedził 20 kwietnia powiat raciborski. Po wizycie w Pawłowie i Wojnowicach udał się na spotkanie z ponad 70 gospodarzami, gdzie mówił m.in. o kontrowersjach przy wykupie gruntów pod Zbiornik Racibórz. – Nie może być tak, żeby interes państwa realizować za cenę ludzkiej krzywdy – stwierdził.
Wizytę w Raciborzu Plocke zaczął przed południem od starostwa. Tam przyznał mediom, że nasz powiat kojarzy mu się z latami młodości, gdy jako sportowiec z LZS rywalizował z zawodnikami wyszkolonymi przez raciborski SMS. Wyjaśnił, że zwiedza rolniczą Polskę co poniedziałek. – Trwa wyrównywanie poziomu rolnictwa między silnym zachodem, a ubogą częścią wschodnią kraju – ocenił kondycję polskiej wsi. Już na konferencji prasowej zajął się tematem gruntów zamiennych dla rolników z Bieńkowic, których ziemie potrzebne są pod budowę Zbiornika Racibórz. Walczą oni o pola należące do Agencji Nieruchomości Rolnych, dzierżawione obecnie przez firmę Agromax. – Dążymy do porozumienia z dzierżawiącym – wyjawił.
Temat gruntów zamiennych rozwinął na spotkaniu z rolnikami, które odbyło się w restauracji Vivat. Zaczęło się od wystąpienia wójta Krzyżanowic Leonarda Fulneczka. – Dla wywłaszczanych rolników z Bieńkowic praktycznie nie ma oferty. Mają dobre grunty pod nosem, a proponuje się im ziemie o 10 km dalej. Proszę pana ministra o pomoc w imieniu rolników – mówił do Kazimierza Procke. Przedstawiono też stanowisko kółka rolniczego z Bieńkowic. – Nie pytają nas co chcemy, tylko mówią, tu macie i bierzcie – żalił się członek kółka. Głos zabrał goszczący na spotkaniu Władysław Serafin, słynny rolniczy związkowiec. – Domagam się, panie ministrze, by zbadać jak mogło dojść do wydzierżawienia gruntów przeznaczonych pod zbiornik, które Agencja Nieruchomości Rolnych powinna była zabezpieczyć – powiedział, po czym rozległy się oklaski.
Przedstawiciel rządu zapowiedział, że osobiście dopilnuje, by ci, co podejmowali decyzje o dzierżawie, poczuli, że prawo obowiązuje, bo decyzja o tym z 2006 roku była zła. – Rolnicy nie zostaną z tą sprawą sami. Nie pozwolę, by interes państwa był realizowany kosztem ludzkiej krzywdy. Należą się im takie grunty, jakie ich usatysfakcjonują – podkreślił, dodając, że rozstrzygnięć w tej sprawie należy się spodziewać po tegorocznych żniwach.
Kazimierz Plocke zwiedził też w powiecie gospodarstwo największego rolnika w gminie Pietrowice Wielkie – Józefa Malcharczyka (powiedział mu, że prześciga francuskich i niemieckich gospodarzy), który prowadzi je z żoną Reginą i dziećmi, a także nowoczesną fermę bydła mlecznego przedsiębiorstwa rolno-przemysłowego Agromax w Wojnowicach.
Gospodarze pytali ministra, ten odpowiadał i Odznaczał
Żyjący z roli mieszkańcy powiatu raciborskiego skorzystali z okazji i przepytali gościa z Warszawy na tematy rolnicze. Józefa Strachotę z Pietraszyna interesowało, czy rząd pracuje nad programem wsparcia finansowego budowy dróg polnych, bez których rolnik ten nie wyobraża sobie rozwoju rolnictwa. Odpowiedź ministra nie napawa optymizmem. – Brak rozwiązań w tym zakresie, ale dążę do rozmów z ministrem infrastruktury – powiedział. Norbert Klinik z gminy Nędza opisał sytuację małżonki. – 27 lat opłacała składki w ZUS, później przeszła do KRUS i przepisy są takie, że dopiero w wieku 76 lat doczeka emerytury – mówi o niesprawiedliwym rozwiązaniu. Jego Plocke uspokoił. – Sprawa jest w toku, rozwiążemy problem tej pani oraz wielu podobnych jej osób na terenie kraju. Ministerstwo Polityki Społecznej przygotuje nowelizację przepisów – obiecał minister Plocke.
Goszczący w Raciborzu przedstawiciel rządu wręczył przed rozmowami z rolnikami przyznane przez resort odznaki honorowe „Zasłużony dla Rolnictwa”, które otrzymali: Elżbieta Ceglarek, Danuta Glenc (na zdj.), Arnold Gonsior, Joachim Franiczek, Norbert Herber, Krystyna Jarosz, Anastazja Kolarz, Wolfgang Kroczek, Bernard Kupka, Jerzy Lodzik, Henryk Panek, Jan Skiba, Roman Więcierz oraz Ryszard Winiarski.
(ma.w)