Wyjątkowo grzeczne dzieci
Pięciu studentów z Lublina przyjechało na wakacje do Rudnika. Pracują tu i wypoczywają, zwiedzając okolicę.
Studenci są wolontariuszami i za darmo opiekują się miejscowymi dziećmi. Organizują im wolny, wakacyjny czas. Popołudnia mają dla siebie.
Wolontariat Studencki „Projektor” pokrywa część kosztów wakacyjnych wyjazdów młodych ludzi, którzy w zamian biorą udział w organizacji półkolonii dla dzieci. Za sprawą Zygmunta Kandory, który w gminie pracuje w urzędzie oraz działa w fundacji „Gniazdo” doszło do kontaktu „Projektora” z Rudnikiem. – Zgłosili się do nas dosłownie na ostatni dzwonek, bo na koniec roku szkolnego – śmieje się Jan Deńca, odpowiedzialny w urzędzie za sprawy oświaty i gminną „Akcję Lato”.
Do Rudnika przyjechało 5 studentów z lubelskich uczelni. Wśród nich Bernadetta Pawlikowska, 23-letnia studentka IV roku farmacji. – Jak widać „Projektor” wysyła nie tylko osoby z pedagogicznym wykształceniem – uśmiecha się opiekunka i za chwilę musi wykazać się umiejętnością właściwego podejścia do płaczącej dziewczynki.
Przez pięć dni przybysze z Lubelszczyzny wymyślają zabawy dla swych podopiecznych. W środę bawiono się w Indian, dzieciaki nałożyły pióropusze, dostały łuki i strzały. – Przez kilka godzin jesteśmy z nimi, a resztę dnia mamy dla siebie. To ładna okolica, chcemy ją dokładnie zwiedzić. Skorzystamy z bliskości granicy i pojedziemy do Czech – mówił nam Janusz Stepulak, który kończy prawo kanoniczne na KUL-u.
Goście–opiekunowie nie mogli się nadziwić, że rudnickie dzieci są takie grzeczne. – Rok temu odwiedziliśmy Żywiec. Bez porównania. I tutaj najmłodsi są odważni, ale zawsze spytają się, czy mogą coś zrobić – podkreślali Kamil Jędruchniewicz i Karol Stepulak, do którego miejscowy chłopczyk Dominik Rybka zwracał się po wspólnym dniu zabawy „wujku”.
Wakacje w gminie
Przyjazd wolontariuszy z Lublina wydłużył zorganizowany wakacyjny wypoczynek dzieci w gminie. Blisko 10 tysięcy złotych kosztowała rudnicki samorząd dwutygodniowa „Akcja Lato”. Dziennie z oferty korzystało po 90 dzieci. – Nic nie odwoływaliśmy, w przypadku niepogody tylko zmienialiśmy plany – mówi Jan Deńca, który całość koordynował. Opiekę nad dziećmi sprawowało 13 nauczycieli z miejscowych szkół. Multikino, opolskie zoo, park wodny w Gorzycach to niektóre z miejsc wycieczek autokarowych (dzieci woził Marek Widenka z Brzeźnicy). Część zajęć odbywała się w hali sportowej przy szkole w Rudniku.
(ma.w)