Z zapisków przechodnia - Na złamanie karku
Zmiany w organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Londzina i Reymonta odbieram pozytwynie, bo jest to krok w stronę poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.
Pozostaję jednak wciąż przy pomyśle ustawienia tu sygnalizacji świetlnej, bo piesi przechodzący przez pasy na tych ulicach nadal są narażeni na niebezpieczeństwo, a może i większe niż dotychczas. Zauważyłem, że teraz kierowcy jadą tędy szybciej, bo nie obawiają się już skręcających w lewo czy prawo aut. Poza tym przydałaby się jakaś informacja w formie tablic o zmianie organizacji ruchu i konieczności długiego objazdu.
Piotr Klima