Wiatraki na horyzoncie
W gminach naszego powiatu trwają pomiary poprzedzające wzniesienie elektrowni wiatrowych.
Choć inwestorzy zainteresowani ustawieniem na powiatowych polach gigantycznych wiatraków dogadują się przede wszystkim z rolnikami, to samorządy liczą na wpływy z podatku od nieruchomości.
Wójt Rudnika Alojzy Pieruszka ma kontakt z polską firmą, która jest zainteresowana terenami okolic Modzurowa i Gamowa. – To najwyżej położone tereny w gminie. Otwarta przestrzeń, bez zabudowań. Ustawiono tam urządzenia pomiarowe – mówi wójt. Wie, że inwestora ciekawi, z jaką siłą wieje tam wiatr, ale także jak wiele przemieszcza się tamtędy ptactwa (skrzydlate giną od śmigieł elektrowni wiatrowych). – Nie wiem nawet, czy inwestor podzieli się z nami tą wiedzą, bo to jego wiedza biznesowa. Jedyne czego gmina może się spodziewać po ich wejściu na nasz teren to podatek od nieruchomości – uważa Alojzy Pieruszka. Gmina jako pierwsza w powiecie uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego, wyznaczając tereny pod budowę wielkich wiatraków.
W Krzanowicach burmistrz Manfred Abrahamczyk spotyka się co jakiś czas z niemieckim inwestorem, który zawarł już wstępne porozumienia z rolnikami z terenów gminy. Miałyby stanąć na terenie Pietraszyna oraz rolniczych obszarów stolicy gminy. Z poszukiwaczami energii wiatrowej rozmawiają też władze Pietrowic Wielkich, których rozległe tereny rolnicze sąsiadują z ziemią rudnicką.
(ma.w)