Sąsiedzi, Czesi i dzieci
Piąta edycja Raciborskiego Festiwalu Sztuki dopiero za rok.
Stowarzyszenie kulturalne ASK wie, jak wykorzystywać i zdobywać fundusze na swoje kulturalne projekty. O tym, co planują w najbliższym czasie społecznicy i dlaczego w tym roku nie będzie RFS, rozmawialiśmy z Piotrem Dominiakiem, prezesem ASK-u.
– W mediach pojawiła się informacja, że dzięki ASK kolejny odcinek bajki „Sąsiedzi” rozegra się w Raciborzu. Możesz przybliżyć czytelnikom, na czym polega ten projekt?
– Celem projektu „Sąsiedzi – A Je To” jest rozwój współpracy transgranicznej pomiędzy Polską a Republiką Czeską i podnoszenie poziomu wiedzy na temat Polski w Czechach i odwrotnie. W ramach tego przedsięwzięcia będziemy składać w Czechach wizyty studyjne. Podczas nich wypytamy sąsiadów, jak u nich działają organizacje pozarządowe, jakie są reguły prawne i rzeczywistość ich funkcjonowania i skąd czerpią fundusze. Najlepsze rozwiązania będziemy chcieli od nich pożyczać. Koordynatorem tych działań jest Agnieszka Joniak-Musial, raciborska bohemistka obecnie studiująca w Ostrawie. Projekt się rozpoczyna w połowie sierpnia, wtedy też odbędzie się pierwszy z pięciu planowanych wyjazdów. Nasz pomysł jest jednym z 10 wyłonionych ze 100 projektów, które starały się o dofinansowanie z MSZ. Udało się nam uzyskać 27 tys. dofinansowania na rozwój polsko-czeskiej współpracy.
– Czy przewidujecie jakieś podsumowanie tych wizyt?
– Idea wizyt zrodziła się, bo zarówno po stronie Polskiej, jak i Czeskiej jest dużo chęci do realizacji wspólnych projektów, ale organizacje niewiele wiedzą na swój temat. Dlatego w czasie wizyt będzie przygotowywana polsko-czeska konferencja dotycząca funkcjonowania organizacji pozarządowych w Polsce i w Czechach, która odbędzie się w Raciborzu w listopadzie.
– Idea wizyt zrodziła się, bo zarówno po stronie Polskiej, jak i Czeskiej jest dużo chęci do realizacji wspólnych projektów, ale organizacje niewiele wiedzą na swój temat. Dlatego w czasie wizyt będzie przygotowywana polsko-czeska konferencja dotycząca funkcjonowania organizacji pozarządowych w Polsce i w Czechach, która odbędzie się w Raciborzu w listopadzie.
– Kto wyszedł z inicjatywą spotkań dwóch narodów?
– Propozycja spotkań wyjazdowych wyszła od Polaków. Pomysł już od dawna chodził nam po głowach, bo życie kulturalne po stronie czeskiej jest dużo bogatsze niż u nas. Brakowało tylko źródła, które by informowało o tych wydarzeniach, i mamy nadzieję, że uda nam się zmienić tę sytuację. Na razie nawiązaliśmy kontakt z dwoma organizacjami z Ostrawy: ARTom i Stowarzyszenie SPOK. Chcielibyśmy docelowo współpracować z pięcioma organizacjami. Mamy nadzieję, że bliższe poznanie ożywi współpracę międzynarodową.
– Propozycja spotkań wyjazdowych wyszła od Polaków. Pomysł już od dawna chodził nam po głowach, bo życie kulturalne po stronie czeskiej jest dużo bogatsze niż u nas. Brakowało tylko źródła, które by informowało o tych wydarzeniach, i mamy nadzieję, że uda nam się zmienić tę sytuację. Na razie nawiązaliśmy kontakt z dwoma organizacjami z Ostrawy: ARTom i Stowarzyszenie SPOK. Chcielibyśmy docelowo współpracować z pięcioma organizacjami. Mamy nadzieję, że bliższe poznanie ożywi współpracę międzynarodową.
– Czym, oprócz ożywiania współpracy transgranicznej, zajmie się jeszcze ASK?
– Kolejny projekt to „Szkoła menadżerów kultury”, na którą zdobyliśmy 40 tys. zł dofinansowania z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Projekt będzie realizowany w Raciborzu, ale zasięgiem obejmie całe województwo, bo będziemy szkolić młodych twórców i animatorów kultury w zakresie organizowania i prowadzenia działalności kulturalnej z całego Śląska. Akcja rozpocznie się we wrześniu, kiedy będzie prowadzona rekrutacja uczestników. Właściwa cześć, czyli cztery 3-dniowe sesje szkoleniowe, różne warsztaty i kursy, ruszy w styczniu. Dokładne warunki uczestnictwa będą podane później, ale jest on skierowany do osób mających minimalne doświadczenie w pracy animatora i chcących jeszcze lepiej prowadzić swoje działania. Chcemy skupić się przede wszystkim na wykorzystywaniu przestrzeni postindustrialnych i dziedzictwa kulturowego do realizowania współczesnych zajęć artystycznych i w tym zakresie edukować uczestników. Warsztaty prowadzić będzie m.in. Krzysztof Margol, Społecznik Roku tygodnika „Newsweek”.
– Kolejny projekt to „Szkoła menadżerów kultury”, na którą zdobyliśmy 40 tys. zł dofinansowania z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Projekt będzie realizowany w Raciborzu, ale zasięgiem obejmie całe województwo, bo będziemy szkolić młodych twórców i animatorów kultury w zakresie organizowania i prowadzenia działalności kulturalnej z całego Śląska. Akcja rozpocznie się we wrześniu, kiedy będzie prowadzona rekrutacja uczestników. Właściwa cześć, czyli cztery 3-dniowe sesje szkoleniowe, różne warsztaty i kursy, ruszy w styczniu. Dokładne warunki uczestnictwa będą podane później, ale jest on skierowany do osób mających minimalne doświadczenie w pracy animatora i chcących jeszcze lepiej prowadzić swoje działania. Chcemy skupić się przede wszystkim na wykorzystywaniu przestrzeni postindustrialnych i dziedzictwa kulturowego do realizowania współczesnych zajęć artystycznych i w tym zakresie edukować uczestników. Warsztaty prowadzić będzie m.in. Krzysztof Margol, Społecznik Roku tygodnika „Newsweek”.
– Jak będzie wyglądało podsumowanie tej akcji?
– Cztery sesje będą się odbywać w miesięcznych odstępach, podczas których uczestnicy będą musieli realizować w swoich miejscowościach kolejne etapy przygotowywanego działania artystycznego. Zwieńczeniem będzie duży finał, który odbędzie się w Raciborzu. Trudno przewidzieć, na czym będzie polegał, bo to zależy od zespołu, który będzie ze sobą pracował.
– Cztery sesje będą się odbywać w miesięcznych odstępach, podczas których uczestnicy będą musieli realizować w swoich miejscowościach kolejne etapy przygotowywanego działania artystycznego. Zwieńczeniem będzie duży finał, który odbędzie się w Raciborzu. Trudno przewidzieć, na czym będzie polegał, bo to zależy od zespołu, który będzie ze sobą pracował.
– Dla kogo będą jeszcze skierowane wasze działania?
– Trzeci projekt, teatralno-plastyczny, kierujemy do dzieci niepełnosprawnych. Nosi nazwę „W krainie zabaw” i finansuje go Fundacja Batorego. W jego ramach chcemy stworzyć grupę integracyjną dzieci zdrowych i niepełnosprawnych ze szkół podstawowych i gimnazjów. Z tym działaniem ruszymy w październiku, a zakończymy w kwietniu fiestą w parku im. miasta Roth. Dzieci będą miały za zadanie plastycznie i teatralnie zaaranżować cały park. Ostatni z naszych projektów realizujemy wspólnie z Raciborskim Centrum Badań Historycznych. Nosi nazwę „Zeszyty Historyczne Śląsk”, a fundusze uzyskaliśmy z Narodowego Centrum Kultury. Mam nadzieję, że w wyniku tego powstanie kwartalnik historyczny. Obecnie pracujemy nad pierwszym numerem, który będzie liczył ponad 100 stron. Teksty dotyczą Raciborza i okolic. Zeszyty wydane będą do końca listopada, a pisać będą historycy z Uniwersytetu Śląskiego, Uniwersytetu Opolskiego oraz PWSZ w Raciborzu.
– Trzeci projekt, teatralno-plastyczny, kierujemy do dzieci niepełnosprawnych. Nosi nazwę „W krainie zabaw” i finansuje go Fundacja Batorego. W jego ramach chcemy stworzyć grupę integracyjną dzieci zdrowych i niepełnosprawnych ze szkół podstawowych i gimnazjów. Z tym działaniem ruszymy w październiku, a zakończymy w kwietniu fiestą w parku im. miasta Roth. Dzieci będą miały za zadanie plastycznie i teatralnie zaaranżować cały park. Ostatni z naszych projektów realizujemy wspólnie z Raciborskim Centrum Badań Historycznych. Nosi nazwę „Zeszyty Historyczne Śląsk”, a fundusze uzyskaliśmy z Narodowego Centrum Kultury. Mam nadzieję, że w wyniku tego powstanie kwartalnik historyczny. Obecnie pracujemy nad pierwszym numerem, który będzie liczył ponad 100 stron. Teksty dotyczą Raciborza i okolic. Zeszyty wydane będą do końca listopada, a pisać będą historycy z Uniwersytetu Śląskiego, Uniwersytetu Opolskiego oraz PWSZ w Raciborzu.
– Do każdego z waszych projektów udaje się uzyskać dofinansowanie, czy trudno jest złożyć wniosek do odpowiednich organizacji?
– ASK zajmuje się projektami od 4 lat, mamy już zatem spore doświadczenie. Przede wszystkim trzeba wyczuć intencje organizatora konkursu i dobrze napisać projekt, w którym odpowiednio zaprezentuje się swój pomysł i pokaże doświadczenie.
– Jeśli chodzi o pracę przy realizacji projektów, to nie macie czasu się nudzić. Co w związku z tym z kolejną edycją Raciborskiego Festiwalu Sztuki, który zwykle odbywa się jesienią?
– Niestety w tym roku nie odbędzie się Festiwal Ciało. Duch. Miasto. Po zakończeniu zeszłorocznej akcji musimy odpocząć i zebrać energię. Na razie czujemy się trochę wypaleni, ale mam nadzieję, że za rok impreza wystartuje normalnie.
– Niestety w tym roku nie odbędzie się Festiwal Ciało. Duch. Miasto. Po zakończeniu zeszłorocznej akcji musimy odpocząć i zebrać energię. Na razie czujemy się trochę wypaleni, ale mam nadzieję, że za rok impreza wystartuje normalnie.
Rozmawiała Ela Gładkowska