Bębnowisko na końcu świata
31 lipca w pubie Koniec Świata każdy, kto chciał, mógł uderzyć w bębny.
– Ideą imprezy jest pokazanie raciborzanom niszowej w naszym mieście dziedziny, zaprezentowanie doświadczonych bębniarzy, a także możliwości wzięcia udziału w przedsięwzięciu każdego, kto tylko posiada jakikolwiek bęben i chce ciekawie spędzić piątkowy wieczór – wyjaśnia jeden z organizatorów Rafał Łachut. Gwiazdą wieczoru była grupa Drum Kolektiv z Opola. – Tworzą ją 4 osoby, jednak są z nami znajomi, którzy też grają na bębnach – mówi jeden z członków grupy, Przemek Niedźwiecki.
– Może uda nam się kiedyś zorganizować występ połączony z warsztatami bębniarskimi, bo o takie nie jest łatwo w Raciborzu – kończy Rafał Łachut.
(JaGA)