Unia przegrywa po ambitnej grze
W sparingowym meczu w Raciborzu KP Unia Racibórz przegrała 0:3 (0:1) z drużyną ROW Rybnik, która w zakończonym sezonie uplasowała się na IX miejscu w tabeli III ligi śląsko-opolskiej.
Trenera ROW-u Franciszka Krótkiego zastąpił były trener Unii Dariusz Widawski. W kadrze drużyny z Rybnika znajduje się też Sebastian Kapinos, nasz były najskuteczniejszy strzelec z rundy wiosennej. Początek meczu to ataki z jednej i z drugiej strony. W 15 min meczu, ROW wykonuje rzut wolny z bocznej linii 16-stki, podaje do niekrytego Dzięgielowskiego stojącego przed polem karny, który z 17 metrów technicznym strzałem otwiera wynik spotkania na 0:1. W 19 min po rzucie rożnym Szałkowski główkuje obok spojenia słupka z poprzeczką. W 38 min po ładnej akcji i dośrodkowaniu Fryta do Frydryka ten strzela z pierwszej piłki obok bramki. Dawid Fryt z rogu 16-stki strzela bramkę w 42 min, ale sędzia dopatruje się spalonego i gola nie uznaje. W podobnej sytuacji ten sam zawodnik w końcówce pierwszej połowy z ok. 20 m strzela nad poprzeczką.
10 min po rozpoczęciu drugiej części gry, po centrze z prawej strony wynik na 0:2 podwyższa Kuś. Minutę później na 0:3 piłkę przed bramką dobija Kapinos. W 80 min unici mają dogodną sytuację na strzelenie bramki, ale trochę brakuje szczęścia i Mariusz Frydryk strzela z 14 metrów w poprzeczkę. Jeszcze w 81 min raciborzanie mają znowu okazję do strzelenia bramki, ale trudnej sytuacji nie wykorzystuje Szałkowski, stojąc tyłem do bramki, wykorzystuje dośrodkowanie i strzela głową wprost w ręce bramkarza ROW-u.
Podczas meczu zauważyć można było, że ROW Rybnik jest na innym etapie przygotowań do sezonu i był zespołem lepszym, ale unici pokazali, że chociaż grali w osłabionym składzie, po ciężkim obozie, serca, zaangażowania i ducha walki im nie zabraknie. Co też jest warte podkreślenia w kolejnym meczu z silnym trzecioligowym przeciwnikiem stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Brakowało trochę szczęścia, by piłka wleciała do siatki. – Jesteśmy po ciężkim obozie i teraz będziemy szukać świeżości. Graliśmy trzynastoma zawodnikami, z różnych przyczyn nie mogło zagrać kilka podstawowych zawodników. Jeden gracz był testowany na tym meczu. Cieszy zaangażowanie i nieustępliwość zawodników do końcowego gwizdka. Smucić może skuteczność z silnym przeciwnikiem – powiedział po meczu trener Bernard Sławik.
– Mecz w Raciborzu przebiegał zdecydowanie pod dyktando drużyny z Rybnika, która mogła, a właściwie powinna strzelić więcej bramek. Warto jednakże podkreślić, że ambitnie grający gospodarze również stworzyli sobie 3-4 dogodne sytuacje do strzelenia gola. Dobre fragmenty gry były przeplatane ze złymi. Zrobiliśmy parę błędów, które nie powinny mieć miejsca, po których Unia mogła strzelić bramkę. W naszym zespole sytuacja kadrowa nie jest jeszcze ustabilizowana. Grali trzej testowani zawodnicy: Grzegorz Bonk, Janusz Wrześniak i Paweł Wieczorek – skomentował mecz trener ROW Rybnik Dariusz Widawski.
Unici 29 lipca stanęli do kolejnego sparingowego starcia. Przeciwnikiem raciborzan była ekipa Krupiński Suszec, która zwyciężyła spotkanie wynikiem 3:0 (2:0). KP Unia pojechała na mecz z 12 zawodnikami.
(WZ)