Kto więcej strzela ten bierze puchar
Więcej strzelonych bramek zdecydowało o końcowym sukcesie ekipy Franciszka Jureckiego.
Grzegorzowice wygrały w turnieju o Puchar Wójta, rozegranym 2 sierpnia w Rudniku.
Sporo kibiców wybrało się na boisko Zrywu Rudnik, by w niedzielne popołudnie obejrzeć trzy zespoły piłkarskie z gminy. Skuteczną reklamę zawodom zapewnił miejscowy proboszcz Piotr Spallek, zachęcając na mszy do dopingowania futbolistów. Faworytem turnieju był LKS Gamów, który już za tydzień rozpoczyna nowy sezon jako beniaminek klasy B. Ten klub dysponował najpełniejszym, seniorskim składem, w odróżnieniu do dwóch ekip z klasy C, gdzie po kilku podstawowych graczy, jeśli nie było na urlopach, to pomagało przy żniwach.
Mecze rozgrywano na odnowionym obiekcie w Rudniku, gdzie przed 3 tygodniami wykonano drenaż boiska. Wcześniej po deszczach woda stała tu i przez tydzień. – Teraz nawet po mocnej ulewie mamy do jednego dnia sucho – zauważa różnicę prezes Zrywu Bernard Kusz. Od wiosny jego klub ma nowy piłkochwyt, a przy linii bocznej stoi niewielka trybuna dla kibiców.
W pierwszym meczu Gamów zwyciężył gospodarzy 1:0, dzięki bramce w drugiej połowie, którą strzelił Marcin Neukirch. Rudniczanie krótko odpoczęli, zmienili koszulki i wyszli przeciw Grzegorzowicom. Drugi raz poczuli smak porażki, bo zespół Franciszka Jureckiego pokonał ich 5:2. W decydującym pojedynku Gamów zremisował 2:2 z Grzegorzowicami, choć prowadził 1:0. Lepszy bilans bramkowy dał końcowy tryumf w turnieju drużynie znad Odry.
Zawody sędziował Józef Podpora, a na liniach wspomagali go trenerzy drużyn–uczestników turnieju. Jednocześnie pilnowali przestrzegania przepisów i komenderowali swymi zespołami.
Marzenia trenera
– Chciałbym, żeby jeden zespół w gminie zagrał w lidze okręgowej – przyznaje trener LKS Gamów Janusz Fojcik. Doprowadził swą drużynę do awansu do klasy B w drugim sezonie pracy. Ma firmę malarską, gdzie zatrudnia siedmiu zawodników będących piłkarzami Gamowa.
– To sprawdzony model funkcjonowania małego klubu. Wierzę, że sprawimy niespodziankę w nowej klasie. Minimum to miejsce w czołowej ósemce – twierdzi. 42-letni przedsiębiorca z Modzurowa uważa, że w drużynie ma utalentowanych zawodników mogących z powodzeniem grać dwie klasy wyżej. To: bramkarz Szach i napastnik Tomasz Nowak. – Uczyłem się trenerki od moich opiekunów z czasów, gdy występowałem w raciborskiej Unii. Byli nimi Ginter Lazar
i Piotr Kocjan. Wiele im zawdzięczam – mówi Janusz Fojcik.
i Piotr Kocjan. Wiele im zawdzięczam – mówi Janusz Fojcik.
(ma.w)