Słomy poszło co niemiara
Posesję Ryszków zdobił m.in. ubrany na roboczo „gospodarz” idący za pługiem, koń ze słomy oraz słomiany wóz z „odpoczywającym rolnikiem”. – Pomysł był syna. W wykonaniu pomogłyśmy mu z siostrą – opowiada Sylwia Ryszka. Przystrojenie posesji zajęło im kilka dni. Wykorzystano przy tym dużo słomy, a także m.in. zboża, słoneczniki, kukurydzę, liście i jarzębinę. Ryszkowie wzięli też udział w korowodzie dożynkowym, oprócz domu przystroili też ciągnik. Na wyróżnienie jednak nie liczyli. – To była dla nas miła niespodzianka – mówi pani Sylwia.
Drugie miejsce zajął Zygfryd Rzodeczko, a trzecie Bernard Balcar. Wyróżnienia przyznano Elżbiecie Krentosz i Barbarze Świdergoł. W komisji oceniającej zasiedli sołtysi Szymocic, Babic i Nędzy oraz komendant straży. Pod uwagę brano wkład pracy.
(e.Ż)