Edukacja zdrowotna
Starosta chce zamknąć szpital. Żeby nauczyć ludzi nowych zasad działania służby zdrowia.
Na sesji radni powiatowi zajmą się sprawą pacjenta, który poskarżył się na obsługę w raciborskiej lecznicy. – Bo ludzie nie wiedzą jak działa służba zdrowia. Zamkniemy szpital, bo to już nie pogotowie jak dawniej – starosta Adam Hajduk przedstawił pomysł radnym na komisji zdrowia.
Mirosław Wycisk poskarżył się radzie powiatu na niewłaściwą, w jego ocenie, obsługę w Izbie Przyjęć Szpitala Rejonowego, wiosną tego roku. Skarżący przejeżdżał przez Racibórz i zgłosił się do Izby z chorym dzieckiem. Lekarz pediatra nie przyjął go, bo ocenił, że u małego pacjenta nie ma zagrożenia życia. Rodzicowi z chorą pociechą poradzono by udał się do całodobowej poradni. Ten oburzony napisał skargę do dyrektora. Odpowiedzi nie otrzymał, więc poskarżył się radnym powiatowym.
Komisja rewizyjna rady uznała, że skarga jest zasadna w części dotyczącej braku odpowiedzi z lecznicy, ale do zachowania personelu szpitala nie ma zastrzeżeń. Dziś na posiedzeniu komisji radny Henryk Panek nie zgodził się z tym stanowiskiem. – Jeśli ktoś jest chory, poza miejscem zamieszkania, szuka pomocy w szpitalu – powiedział. Starosta Adam Hajduk bronił lecznicy. – Pozmieniało się w Polsce. Już się nie chodzi jak dawniej na pogotowie na Ludwika czy Bema. NZOZ–y przy Ocickiej i Bielskiej pełnią jego funkcje. Ludzie muszą się nauczyć – odpowiadał radnemu. Zapowiedział wydanie ulotek i umieszczenie tablic informujących, gdzie szukać pomocy lekarskiej w nagłych przypadkach. – Szpital zamkniemy dla ludzi przychodzących z ulicy. Kto potrzebuje pomocy niech dzwoni na 112, albo idzie do poradni całodobowej – stwierdził starosta.
Co do braku odpowiedzi szpitala wobec skarżącego powiedział, że zwróci się do dyrektora Rudnika w tej sprawie. – Ludzie nie są bezbłędni. To pierwsza taka skarga w ciągu 10 lat działania szpitala – podkreślał. Dziwił się tej argumentacji radny Panek. – Skoro tak rzadko pojawiają się skargi to dlaczego tak trudno było na nie odpowiedzieć? – pytał. Adam Hajduk stwierdził, że rada powinna zająć się ciężką sytuacją finansową lecznicy zamiast skupiać na wyciąganiu konsekwencji wobec błędu urzędnika.
(ma.w)