Wyciąć numer MZB
Mijają tygodnie a sprawcy wycięcia chronionych drzew jak nie było tak nie ma.
Jak pozbyć się drzewa zza okna, które zasłania antenę satelitarną i psuje odbiór programów? To proste. Wystarczy piła, rękawiczki i wyrozumiali sąsiedzi. Przyda się również osłona nocy i odrobina szczęścia. Tak samo myślał mieszkaniec bloku przy ulicy Zborowej. Nie zabiegał o żadne pozwolenie na wycinkę. Dziś śmieje się w twarz urzędnikom i ogląda telewizję w doskonałej jakości.
– To było około drugiej w nocy – wspomina jeden z lokatorów. – Obudził mnie trzask łamanych gałęzi za oknem. Widziałem, że ktoś coś kombinuje przy krzakach. Chciałem poświecić w tamtym kierunku latarką, ale żona powiedziała, że chce mieć całe szyby. Bała się. Poszliśmy dalej spać. Gdy rano wyjrzałem za okno doznałem szoku. Ktoś wyciął kilkanaście chronionych cisów. Jeden z sąsiadów zadzwonił na policję – wspomina lokator bloku przy ulicy Zborowej 6, od razu zastrzegając sobie anonimowość. Jeszcze tego samego ranka na miejscu pojawili się policjanci oraz pracownicy Starostwa Powiatowego w Raciborzu. Fachowcy dokonali oględzin i przystąpili do szacowania szkód. Teren należy do Miejskiego Zarządu Budynków w Raciborzu. Aby nie być sędzią we własnej sprawie, zgodnie z artykułem 90 ustawy o ochronie przyrody, w przypadku nieruchomości będących własnością gminy, czynności dotyczące wydania zezwolenia na usunięcie drzew i krzewów wykonuje starosta. Tam również powinien wpłynąć wniosek o pozwolenie na usunięcie drzew, jeśli te komuś przeszkadzały. Nikt jednak o zgodę nie pytał. Teraz starostwo może jedynie oszacować szkody. Po tym etapie policja stwierdzi czy doszło do przestępstwa, czy tylko wykroczenia.
Zmowa milczenia
– Sprawa dotyczy około dziesięciu cisów, które rosły w tzw. skupinie – tłumaczy Agnieszka Tomaszek z raciborskiego starostwa. – W zależności od jej formy, ewentualną wartość określa się biorąc pod uwagą sumę poszczególnych obwodów pni a przy skupinie krzewiastej określa się ją w metrach kwadratowych. Obwód pnia mierzy się na wysokości 130 cm. Każdy centymetr obwodu tego gatunku to ponad trzysta złotych. Całość jeszcze jest przemnażana przez inne wartości. Dlatego ewentualne kary za bezprawne wycięcia nierzadko oscylują w granicach kilkudziesięciu a nawet kilkuset tysięcy złotych – dodaje urzędniczka. Równolegle do działań pracowników starostwa, swoje czynności prowadzi policja. – Na obecną chwilę trudno wytypować sprawcę. W budynku panuje zmowa milczenia. Dodatkowo osoba, która dopuściła się wycięcia tych roślin właściwie je podcięła. Czekamy na opinię fachowców i wycenę – ucina Józef Staniszewski, naczelnik wydziału do walki z przestępczością gospodarczą raciborskiej komendy policji.
Nie lubią zieleni
Jeśli sprawca zostanie wykryty, poza karą będzie musiał również pokryć koszty uprzątnięcia terenu. Te oszacowano na czterysta złotych. Większość lokatorów bloku przy Zborowej 6 nigdy nie przepadała za zielenią za oknem. Jeszcze w 2008 roku niektórzy z mieszkańców domagali się wycięcia potężnego cisa rosnącego po drugiej stronie bloku. Jak ustaliliśmy, pismo w tej sprawie wpłynęło do starostwa 21 lutego. Prośbę o wycięcie wcześniej wydał Prezydent Miasta Racibórz. Po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego okazało się, że nie ma racjonalnych powodów aby wyciąć potężne drzewo o obwodzie pnia sięgającego 150 centymetrów. – Oględziny w terenie wykazały, że drzewo to jest w bardzo dobrej kondycji zdrowotnej. Brak jest oznak wypróchnień na pniu, grzybów, ubytków czy martwych tkanek – wylicza Krzysztof Sporny, kierownik Referatu Środowiska Gospodarki Wodnej i Rolnictwa w raciborskim starostwie. Drzewo nie stanowiło uciążliwości dla mieszkańców, dlatego urzędnicy nie pozwolili go wyciąć, zgadzając się równocześnie na przycięcie jego korony. Cis pospolity jest pod ścisłą ochroną gatunkową. Jest gatunkiem najwcześniej objętym ochroną w Polsce, bowiem chroniony jest od 1423 roku, kiedy to Władysław Jagiełło chciał ograniczyć eksport drewna cisowego będącego surowcem do wyrobu bardzo dobrej jakości łuków. Ograniczenie wprowadzono z obawy o całkowite wyginięcia cisa pospolitego.
Adrian Czarnota