Optymistyczne wieści z ośrodka
Podczas wyjazdowej komisji radni powiatowi podsumowali miniony rok pracy Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rudach.
Brak wiadomości to dobra wiadomość – uznali radni dowiedziawszy się, że nie ma skarg sąsiadów na działalność ośrodka.
Komisja, która odbyła się 22 września, rozpoczęła się nietypowo. Od obiadu. – Przygotowaliśmy coś z menu naszych wychowanków. Proszę to potraktować jako część audytu – zapraszała Halina Wyjadłowska, dyrektor MOW. – Na takiej komisji jeszcze nie byliśmy – zdumiewali się żartobliwie radni komisji oświatowej.
Dyrektor Wyjadłowska przyznała, że ten pierwszy rok był trudny, to okres wytężonej pracy. – Były ciężkie chwile i dziękuję tym, którzy uznali, że moje działania były prawidłowe – stwierdziła. Z satysfakcją natomiast wspominała szkolne święto – Józefka i spotkanie opłatkowe a także świadectwa wychowanków z czerwonym paskiem. – Uzyskaliśmy w sądzie zgodę, żeby trzech uczniów III klasy gimnazjum, którzy otrzymali świadectwa z wyróżnieniem, poszło do szkół środowiskowych. Mamy głosy, że wszystko jest w porządku – zapewniła dyrektorka. Wspomniała również o wychowanku, który spełnił swe marzenie i uczy się na kucharza. – To są momenty, dla których warto pracować w takich placówkach. Tej satysfakcji nie ma się w „normalnej” szkole. Trzeba się namęczyć, trzeba ogromnej cierpliwości i „czucia” tej pracy, ale jak się już złapie tego bakcyla, to jest dobrze – kontynuowała doświadczona pedagog.
Swoje uznanie dla pracy Haliny Wyjadłowskiej wyraził Norbert Mika. – Ma pani poparcie Rady Powiatu – zapewnił. Radni z ulgą przyjęli też informację, że nie ma skarg mieszkańców Rud na działalność ośrodka ani niepokojących sygnałów ze strony policji. Adrian Plura zwrócił uwagę, że poprzednia placówka SOSW funkcjonowała w innym systemie, nie było takiej dyscypliny jak obecnie i zarzuty sąsiadów nie były wtedy całkiem bezpodstawne. – Teraz jest optymistycznie i możemy sobie pogratulować – stwierdzili pogodnie radni.
(e.Ż)