Jesień z zaciśniętym pasem
Marszałek rozwiał nadzieje powiatu spodziewającego się dodatkowych pieniędzy na drogi.
W tym roku nie ma już co liczyć na remont ulicy Reymonta czy trasy za mostem w Markowicach. Marne szanse są również na dotację na wyposażenie szpitala. Takie wieści przywiózł od marszałka Śmigielskiego starosta raciborski.
Wizytę w Urzędzie Marszałkowskim starosta Hajduk złożył w poniedziałek. Od Bogusława Śmigielskiego usłyszał o kłopotach samorządu województwa z dochodami z podatków od osób prawnych. – Słaba kondycja firm regionu rzutuje na budżet marszałka – powiedział dziś na sesji Adam Hajduk. Skutki odczuje także nasz powiat, gdzie liczono, że na koniec roku otrzyma – jak w latach poprzednich – dodatkowe pieniądze na remont którejś z dróg wojewódzkich.
Starosta przyznał, że trzeba ostatecznie wycofać się z planu naprawy ulicy Reymonta, wyjazdu z Raciborza w kierunku gminy Pietrowice Wielkie czy ulicy Gliwickiej, za remontowanym mostem „markowickim”. – Nie nastąpi to na pewno w tym roku – powiedział na sesji.
O „wnioskach na marne” mówił Hajduk w tym samym wystąpieniu, gdy wspomniał o prognozach podziału dotacji unijnej przez służby marszałka. – Staramy się o wyposażenie szpitala. Jednak do rozdziału jest 50 mln zł, a wniosków złożono na ogółem miliard – starosta wątpi, by powiatowi raciborskiemu udało się przebić przez silny lobbing instytucji z aglomeracji.
(ma.w)