Co z tą policją? – pytają radni
Wraca problem bezpieczeństwa w gminie Krzyżanowice. O dewastacjach w rejonie dyskoteki w centrum Krzyżanowic rozmawiano na sesjach już nie raz. Jeszcze przed wakacjami radni poprosili, aby raz w miesiącu na sali obrad pojawiał się choć na chwilę przedstawiciel policji. Pomimo wysłanych zaproszeń na gminnej sali próżno było szukać mundurowych.
Temat wywołał Zdzisław Ciapka, który opisał przebieg interwencji dotyczący włamania do samochodu osobowego w Chałupkach. – Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze nawet nie pofatygowali się aby wezwać technika i zabezpieczyć ślady linii papilarnych na miejscu przestępstwa. To czynności, które powinny być podjęte przy każdym takim zdarzeniu. W samochodzie została zbita szyba. Następnie sprawcy mocowali się jeszcze z kratką wewnątrz samochodu, która oddziela część bagażową od osobowej. Kratka została mocno powyginana i na pewno jakieś ślady palców by się na niej znalazły – mówił radny. Według relacji radnego Ciapki funkcjonariusze stwierdzili, że nie ma potrzeby ściągać odcisków, bo sprawcy i tak nie uda się wykryć. – Właściciel usłyszał od policjantów, że włamanie to sprawka miejscowych albo osób z daleka i jest tyle włamań do samochodów, że ściąganie odcisków nie ma sensu. Takie podejście moim zdaniem na pewno nie polepszy wizerunku policji w oczach mieszkańców – tłumaczył Ciapka. Do dyskusji włączył się radny Krystian Rybarz, który zwrócił uwagę, że radni prosili, aby na sesji pojawiał się przedstawiciel krzyżanowickiej policji. – To też świadczy o tym jak nasza policja nas traktuje. Jeśli policjanci nadal chcą abyśmy im dofinansowali nowy samochód, to powinni zacząć nas traktować poważnie. Jeśli nie, to ja jestem przeciwko takiemu zakupowi – postawił ostro sprawę Rybarz.
Wykrywalność ogólna przestępstw w 2008 roku wyniosła 53,1 proc. przy 60,2 proc. w 2007 roku. Wykrywalność w przestępczości kryminalnej w roku 2008 wyniosła 35,4 proc. i również była znacząco niższa niż w 2007 roku, kiedy wynosiła 45,3 proc. Jak tłumaczyli na sesji poświęconej bezpieczeństwu przedstawiciele policji, na wzrost dynamiki przy równoczesnym spadku wykrywalności znaczący wpływ ma przestępczość kolejowa, czyli kradzieże i włamania do wagonów. W 2008 roku takich przestępstw odnotowano aż 55, natomiast w 2007 roku 44. – Z pewnością nie bez znaczenia na liczbę zaistniałych przestępstw typu kradzieże, włamania i uszkodzenia mienia głównie na terenie Chałupek, Zabełkowa i Rudyszwałdu pozostaje „otwarcie granic” i likwidacja placówki straży granicznej w Chałupkach, a tym samym brak patroli tych służb, praktycznie od II półrocza 2008 roku. Na podkreślenie zasługuje fakt, że strażnica w Chałupkach liczyła około 100 funkcjonariuszy – czytamy w podsumowaniu działań komisariatu za rok 2008.
(acz)