Jest ziemia, brakuje samochodu
Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy to marzenie strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rudyszwałdzie. Zastępca prezesa jednostki, Krystian Rybarz przekonywał na sesji, że warto do systemu się włączyć.
– Nasze OSP ma wszelkie predyspozycje, aby do tego sytemu wejść. Przeszkodą do utworzenia takiej jednostki jest brak drugiego samochodu oraz miejsca gdzie można by go garażować – mówi radny i zastępca prezesa OSP Rudyszwałd. Jak twierdzi radny, problem z miejscem na samochód da się rozwiązać. – Jedna z osób mieszkająca w pobliżu remizy zgodziłaby się oddać na ten cel swój grunt. Na nim moglibyśmy postawić garaż na większy lub mniejszy samochód gaśniczy. W rejonie Zabełkowa, Rudyszwałdu i Chałupek istnieje potrzeba utworzenia jednostki należącej do KSRG. Ten rejon to taka biała plama na mapie pożarowej naszego powiatu – dodaje. Wójt Leonard Fulneczek podchodzi do sprawy z rezerwą. – To oczywiste, że chcielibyśmy w naszej gminie jak najwięcej jednostek, które są w systemie. Praktycznie na dzień dzisiejszy nie ma możliwości zgłoszenia żadnej z naszych jednostek, ze względu na to, że nie spełniają warunków. Nie mamy jednak gwarancji, że po zakupie czy zainwestowaniu w jednostkę OSP zostanie ona przyjęta do krajowego systemu. Pomysł pana komendanta Rybarza jest interesujący, jednak daleki jestem od deklaracji i robienia niepotrzebnych nadziei – wyjaśnia wójt.
Na terenie Gminy Krzyżanowice działa dziesięć jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, w tym OSP Krzyżanowice i Tworków należące do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, razem skupiające w swoich szeregach 434 czynnie działających członków, 373 wspierających, 46 honorowych oraz 14 drużyn młodzieżowych – 11 chłopięcych i 3 drużyny dziewczęce, razem skupiające 114 członków młodzieżowych. Jednostka OSP w Rudyszwałdzie wyposażona jest między innymi w wóz bojowy marki Magirus-Deutz, motopompy PO-5, drabinę strażacką, aparaty powietrzne i prądownicę „Rambojet II”. W tym roku tylko pomiedzy styczniem a majem strażacy z OSP Rudyszwałd wyjeżdżali do zdarzeń cztery razy, z czego dwa do pożarów.
(acz)