Robią to w nocy i w ukryciu
Niedługo zostaniemy zasypani śmieciami – obawiają się radni w gminie Krzanowice.
– Obserwuję w ostatnim czasie nasilenie wywozów śmieci i to nie przez mieszkańców naszej gminy, ale ludzi przyjezdnych. Trzeba by wzmóc patrole policyjne, bo to duży problem i niedługo zostaniemy zasypani śmieciami – zwrócił się na ostatniej sesji radny Tadeusz Kulesza do kierownika Posterunku Policji. Ten obiecał, że policja postara się to realizować. Kulesza zwrócił uwagę, że śmieci wysypywane są wzdłuż nowo wybudowanej drogi Bojanów – Wojnowice. Wśród odpadów znajdują się m.in. butelki, betony. – Dziwię się, że ktoś cały worek butelek wyrzuca, skoro odbiera się je za darmo. Albo np. wersalka. Na wsi przeważnie się to rozbiera i część idzie do pieca, część na złom. Nikt nie wywozi wersalek, bo to „jeden dzień ciepła”. Proponuję aby każdorazowo ustalać dokąd jedzie pojazd wiozący takie rzeczy – kontynuował Kulesza.
Policjant zapewnił, że droga, o której mowa, jest pod stałym nadzorem. – Ja tam jeszcze na nikogo nie trafiłem – dziwił się. Usłyszał, że takie sprawy dzieją się w ukryciu, pod osłoną nocy. – Będziemy musieli wejść w układ z mieszkańcami, żeby nam sygnalizowali o takich czynach – zastanawiał się kierownik. Tadeusz Kulesza zapewnił, że mieszkańcy reagują w takich sprawach. – Mnie ostatnio wyciągnęli spod prysznica i wezwali, bo zastawili „wypasiony” samochód z Raciborza ze śmieciami. Na szczęście nie zdążył nic wysypać. Kiedy zapytałem go, czemu tu przyjechał, odpowiedział, że... tu nic nie jest napisane, że nie można wysypywać śmieci – ciągnął rozgoryczony radny i sołtys.
(e.Ż)