Bitwa z Grunwaldem
W meczu o mistrzostwo IV ligi KP Unia Racibórz zremisowała w Raciborzu na Srebrnej wygrane spotkanie z Grunwaldem Ruda Śląska.
Po trzech wysokich porażkach z niżej w tabeli sklasyfikowanymi zespołami Unia zdobyła pierwszy punkt w październiku, a powinny być 3. Tak dobrze Unia jeszcze w tej rundzie w Raciborzu nie grała i szkoda niewykorzystanych stuprocentowych sytuacji do strzelenia bramki. Już w 5 min Kowalczyk uderzył z 20 metrów idealnie w okienko bramki Janosza. Zejdler nie trafił z 16 metrów do pustej bramki po wybiciu piłki przez bramkarza. Po strzale Jarczyka z rzutu wolnego Bedryj wypuścił mocno uderzoną piłkę z rąk, ale był faulowany przez rywala i sędzia podyktował rzut wolny dla Unii. W 15 min Kowalczyk ponownie uderzył piłkę z 20 metrów, ale tym razem obok bramki Grunwaldu. Unia groźnie atakowała i stwarzała sobie sytuacje, ale zawodziła skutecznością i nie mogła trafić do bramki, albo bramkarz był przeszkodą nie do przejścia.
Po I połowie, która zakończyła się zasłużonym prowadzeniem unitów 1:0, pierwszą akcję przeprowadziła Unia, ale skuteczna kontra gości skończyła się bramką. Po błędach obrony do piłki doszedł Kot, minął Bedryja i ulokował piłkę w siatce. W 50 min Szałkowski strzelił 2 razy na bramkę Grunwaldu, ale Janosz obronił jego uderzenia.
W tej części gry Unia stworzyła sobie dużo sytuacji bramkowych, ale zawodnikom Unii zabrakło skuteczności. Na bramkę strzelali: Wardęga, Frydryk, Szałkowski głową, Kowalczyk, ale wszystko obok bramki. W 72 min Mariusz Frydryk z 5 metrów trafił w słupek a potem ponownie pudłował z ok. 7 metrów. Goście po kontrze nie wykorzystali sytuacji „sam na sam” z Bedryjem, bramkarz Unii obronił nogą strzał Simona. W 85 min Frydryk celnie główkował w okienko bramki Janosza, który piękną paradą wybił piłkę na rzut rożny i został bohaterem meczu, w którym Unia miała wyraźną przewagę, ale nie mogła tego udokumentować strzeleniem bramki, a wynik 1:1 utrzymał się już do końca spotkania. Mecz mógł się podobać, było dużo walki i zaangażowania zawodników Unii, gra z pierwszej piłki i dużo sytuacji podbramkowych.
Za tydzień wyjazd do beniaminka z Mikołowa, a potem w Raciborzu KP Unia Racibórz zmierzy się z LKS Czaniec, który w tej kolejce wygrał w Łaziskach z liderem Polonią Łaziska 1:0.
KP Unia Racibórz – Grunwald Ruda Śląska 1–1(1–0)
Bramki: 1:0 5 min Kowalczyk, – 1:1 46 min Kot.
Unia: Michał Bedryj, Grzegorz Gawron (79’ Jarosław Rachwalski), Łukasz Haras, Piotr Sławik, Tomasz Wardęga (85’ Jacek Selera), Marcin Rusin (67’ Arkadiusz Janeta), Patryk Podstawka, Edward Kowalczyk, Łukasz Zejdler, Kamil Szałkowski (82’ Rafał Haras), Mariusz Frydryk.
Grunwald: Henryk Janosz, Krzysztof Król, Tomasz Jarczyk, Łukasz Lein, Dawid Rudyk, Marcin Mąka, Wojciech Simon, Mateusz Mamos, Marcin Łęcki, Wojciech Sadlok (85’ Michał Zuga), Dariusz Kot.
Rez.: Karol Bolik, Damian Majchrzyk, Paweł Martyn, Dariusz Kudełko, Patryk Kucharz.
Żółte kartki: Rusin, Ł. Haras - Król, Lein, Rudyk, Mąka, Sadlok, Grzesiak.
Sędzia główny: Sławomir Smaczny – Bytom, asystenci: Michał Groticki, Marian Trzeja.
Teodor Wawoczny – trener Grunwaldu Ruda Śląska: Zdawaliśmy sobie sprawę, że Unia po wysoko przegranych spotkaniach wysoko zawiesi poprzeczkę w tym meczu. Słabo zagraliśmy pod względem ofensywnym, zaś dobrze w defensywie i gdyby nie postawa bramkarza, to byśmy ten mecz przegrali. Unia zasłużyła na zwycięstwo, ale liczą się strzelone bramki, a nie sytuacje do ich strzelenia. Ten zespół ma charakter i wierzę, że się utrzyma w IV lidze.
Bernard Sławik – trener KP Unia Racibórz: Przykro, jak się traci 2 punkty, gdy mamy tyle sytuacji bramkowych. Bardzo dobra postawa bramkarza gości spowodowała, że goście wyjeżdżają z Raciborza ze zdobytym 1 punktem, a my stracimy 2. Znowu tracimy bramkę tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, gdzie sędzia mógł odgwizdać faul na Tomku Wardędze. Pochwała i słowa uznania dla zawodników, za walkę i zaangażowanie. Młodzi zawodnicy pokazali się z dobrej strony i może to będzie procentować w następnych meczach. Musimy popracować nad skutecznością, której brakowało w tym meczu.
WZ