Świetlistym szlakiem
Mirosław Lenk twierdzi, „że nawet gdyby musiał się uwiesić słupów z sygnalizacją”, to zostanie ona już przy klasztorze.
Władze miejskie spełnią prośbę z Płoni popartą 300 podpisami i listem dyrektor szkoły – sfinansują wzbudzane światła przy przejściu na Piaskowej. Sygnalizację świetlną utrzymają do wiosny przy klasztorze.
To dwie z deklaracji, jakie złożył prezydent Raciborza Mirosław Lenk podczas spotkania z mieszkańcami Płoni i Obory. Rodzice uczniów martwiący się o swe pociechy przechodzące po pasach na Piaskowej odetchną już w przyszłym tygodniu. Szkoła znalazła lolipopa (osobę w uniformie przeprowadzającą dzieci przez jezdnię), który zacznie pracę we wtorek. – To rozwiązanie doraźne. Zwróciłem się do starosty z ofertą sfinansowania wzbudzanych świateł przy skrzyżowaniu, na drodze powiatowej. Czekam już tylko na jego zgodę – powiedział prezydent. Instalacja będzie kosztować miasto ok. 50 tys. zł.
W dyskusji pojawił się temat sygnalizacji świetlnej przy klasztorze Annuntiata. – To dobre rozwiązanie – chwalili uczestnicy spotkania z prezydentem. Wiceprezydent Wojciech Krzyżek wyjaśnił, że ustawione tam światła na pewno będą działać do końca kwietnia. – Później musimy uzyskać zgodę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na ich pozostawienie w tym miejscu. Umiemy udowodnić, że występuje tam duże natężenie ruchu – mówił zastępca. Mirosław Lenk dodał, że „nawet gdyby musiał się uwiesić słupów z sygnalizacją”, to zostanie ona już przy klasztorze.
(ma.w)