Pielęgniarki lubią strażaków
Ponad 8 litrów krwi oddano w akcji OSP Sudół.
Marek Kotula, dowódca sekcji w OSP Sudół zorganizował akcję dla krwiodawców po raz drugi. Latem pobrano krew od 23 osób i tym razem zgłoszeń było tyle samo, jednak po badaniach lekarskich dopuszczono z nich 19. Łącznie pobrano 8,1 litra krwi. Oddali ją mieszkańcy Sudołu oraz zaprzyjaźnieni strażacy OSP Maków i OSP Bieńkowice. – Dlaczego to robię? Trzeba coś dobrego od siebie innym podarować – tłumaczył 38-letni Krystian Herud, oddający krew po raz pierwszy w życiu.
– Nie mam dobrych wspomnień co do deklaracji o oddawaniu krwi przez strażaków, tu jest jednak inaczej – przyznała nam nieoficjalnie jedna z osób w ekipie z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, która przyjęła zaproszenie na akcję wyjazdową do OSP. Pobór prowadzono w salce przy kościele, gdzie ustawiono 3 stanowiska dla krwiodawców. Do Sudołu przyjechała całkiem inna grupa z centrum niż latem. – Żeby nie było tak samo, poza tym lubimy strażaków – śmiały się pielęgniarki.
Wśród krwiodawców było kilka kobiet. – Bardzo chciałam uczestniczyć w pierwszej akcji, ale musiałam pójść do szpitala. Teraz chętnie oddałam krew – mówiła Grażyna Ertman. Oddała tak jak inni 450 ml krwi pełnej. Kotula zapowiada, że już ustalił z naczelnikiem OSP, że kolejną akcję zorganizuje na Dzień Strażaka w maju. Pewnie postara się tak jak tym razem o patronat Krewniaków, którzy przekazali do Sudołu gadżety dla oddających krew.
(ma.w)