Kolędowanie mało popularne
Można zadać sobie pytanie, czy tradycja kolędowania ginie, gdy spojrzymy na X Powiatowy Przegląd Bożonarodzeniowy „Pójdźmy do Betlejem” zorganizowany w święto Trzech Króli w Raciborskim Centrum Kultury.
Tylko 1o zespołów pojawiło się na deskach scenicznych Strzechy. To mało, biorąc pod uwagę lata ubiegłe. – Planowaliśmy 3 dni przesłuchań, bowiem niegdyś na przegląd zgłaszało się nawet 40 zespołów – mówi Anna Jegerska-Michalska.
Na scenie w DK Strzecha zaprezentowały się: kółko teatralne z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Zawadzie Książęcej, Betlejemskie Gwiazdki z ZSS w Raciborzu, Zespół Teatralno-Wokalny z Gminnego Ośrodka Kultury w Kornowacu, Teatrzyk Niewielki Dom Kultury i ZS-P w Borucinie, Młodzieżowy Dom Kultury w Raciborzu, SP 1 w Raciborzu, Koło Kabaretowo-Teatralne z ZS-G w Nędzy, zespół z G 3 w Raciborzu, Osiemnastka ze SP 18 w Raciborzu, „Scena” z ZSO w Grzegorzowicach.
Martwi też frekwencja na sali widowiskowej. Występom młodych artystów przyglądała się zaledwie garstka osób. – To wina zmian w systemie oświaty. Wprowadzono jakieś lekcje numerowane i jest problem z wyjściem dzieci na tego typu przedstawienia – ubolewa Anna Jegerska-Michalska, która zasiadła w jury razem z Grażyną Tabor i Teresą Adamską. – Chcemy wprowadzić zapis w regulaminie, by występujące zespoły uczestniczyły w całości przedsięwzięcia, to da im możliwość obserwowania innych grup – dodaje.
Zwycięzcy, czyli Betlejemskie Gwiazdki z ZSS (op. s. Jolanta Radomyska), grupa z MDK (op. Agnieszka Busuleanu), zespół z G3 (op. Wioletta Szwed i Sylwia Labocha) i ekipa z Nędzy (op. Kornelia Czogalik) – zaprezentowali się na międzynarodowym przeglądzie organizowanym w Radlinie. Raciborskie jury wyróżniło też kółko teatralne z Zawady Książęcej (op. Karina Garbas i Aleksandra Fronia).
– Poziom był zróżnicowany, ale dobry. Były autorskie scenariusze na wysokim poziomie. Zauważyłyśmy, że są grupy, które wykorzystują folklor pogranicza polsko-czeskiego – chwali występujących jury. Nie obyło się też bez pewnych uwag: – Widoczny jest brak dbałości o kulturę słowa, a poziom interpretacji wokalnych spada. Nie da się też ukryć, że uczniom prezentującym szkoły brakowało obycia ze sceną. Chcemy w przyszłości stworzyć możliwość przeprowadzenia prób na sali – kończy.
(JaGA)