Wspinaczka w zimowej scenerii
Zima w tym roku dopisuje i według wielu jest to dla Raciborskiego Stowarzyszenia Wspinaczkowego martwy sezon jeżeli chodzi o działanie w terenie. Dużo się dzieje na ścianie wspinaczkowej w MOS-ie, ale raciborzanie, pomimo mrozu, śniegu i często niezbyt zachęcającej do wychodzenia z domu pogody działają w terenie.
Rozgrzewka w Czechach
Styczeń okazał się bogatym w wyjazdy miesiącem. Wspinaliśmy się w lodzie, mikście, odbywaliśmy wycieczki w Tatry i Beskidy, jeździliśmy w terenie (nie mylić z narciarstwem przywyciągowym) na nartach, uczestniczyliśmy też w kursie lawinowym.
Najciekawszą jednak formą działalności stały się wyjazdy wspinaczkowe na lodospady i miksty (skała w części pokryta śniegiem i lodem często z „domieszką” zamarzniętych kęp traw). Znając dosyć dobrze teren w przygranicznej części Czech mieliśmy możliwość powspinania się w czasie krótkich weekendowych wypadów. Wyjazdy te są dla nas możliwością działania przed wyruszeniem gdzieś dalej tej zimy. Niestety, jest to dosyć droga forma działalności wspinaczkowej. W stosunku do lata potrzeba zdecydowanie więcej wyspecjalizowanego, a tym samym drogiego sprzętu. Ciepła i wodoodporna odzież, obuwie, raki i czekany kosztują. Jednak te wydatki trzeba ponieść, by móc zmierzyć się z niepowtarzalnymi i często „krótko żyjącymi” tworami, jakie powstają z zamarzniętej wody.
Niezbędnik wspinacza
Aby zrozumieć złożoność problemu wspinania zimą, trzeba przypatrzyć się temu co wspinacz na sobie musi mieć, by w miarę komfortowo mógł działać.
Pierwszą warstwę stanowi syntetyczna lub wełniana bielizna. Na to zakłada się kurtkę (bluzę) mającą za zadanie izolować od zimna. Kiedyś niepodzielnie królowały tu materiały z grupy polar. Dzisiaj jest to lekka odzież z wypełnieniem z naturalnego puchu, a w ostatnich latach dużą popularnością cieszą się jego syntetyczne odpowiedniki (np. primaloft).
Na to ubiera się spodnie (najlepiej typu ogrodniczki) z materiału technologii soft-shell (łączące cechy termiczne, wiatroodporne i częściowo wodoodporne z wysoką oddychalnością) lub, w przypadku działania w warunkach dużej wilgotności, z membraną (zachowujące bardzo wysoką wodoodporność połączoną z oddychalnością np. gore-tex, event).
Pozostaje jeszcze kwestia kurtki. Tutaj w zależności od warunków zakłada się soft-shella lub jakąś membranę.
Bardzo ważnym elementem jest obuwie. Musi być ciepłe, o sztywnej podeszwie, z możliwością dopięcia raków. Stosuje się w zależności od warunków, buty pojedyncze lub podwójne (wewnętrzny botek stanowi warstwę termiczną).
Nie należy zapominać o dobrych skarpetach. Na głowę zakłada się oddychającą czapkę, lub kominiarkę. Warto też zadbać o ręce stosując ciepłe i wodoodporne rękawice. Koniecznym jest zabranie do plecaka prowiantu, termosa, apteczki, zapasowych rękawic, skarpet i czapki.
Pokonywanie lodospadu
Nawet najlepiej ubrani jesteśmy niestety bezradni przy próbie przejścia lodospadu. Potrzebny do tego jest odpowiedni sprzęt. Liny, karabinki i wiele innych elementów są takie same jakie stosuje się latem. Kluczowymi dodatkami są specjalnie wyprofilowane czekany (przyrządy lodowe), raki i śruby (służą do asekuracji w lodzie podobnie jak haki w skale).
Wspinanie zimowe odbiega swoją specyfiką od działania w lecie. Na pierwszy rzut oka wydaje się łatwiejsze ponieważ teoretycznie wszędzie można wbić czekan i raki.
Warto jednak zdawać sobie sprawę, że lód jest zmarzniętą wodą co powoduje jego różną konsystencję, kształt, twardość i plastyczność w zależności od temperatury. Powoduje to, że wspinanie może być skomplikowane i należy analizować wiele czynników. Innym problemem jest asekuracja, ponieważ nie można do końca określić wytrzymałości pokrywy lodowej.
Bez wiedzy ani rusz
Bez wiedzy ani rusz
Mieszkając w Raciborzu może wydawać się, że możliwości wspinania w lodzie są bardzo ograniczone przez oddalenie od jakiś lodospadów. Pogląd ten jest jednak błędny. W odległości do kilkudziesięciu kilometrów od naszego miasta znajduje się parę rejonów oferujących zimowe wspinanie. Najbliższymi są lodospady w Dehylowie i Żimrovicach, oferujące drogi o zróżnicowanych trudnościach. Trochę dalej leży ładny lód, tworzący się na największym wodospadzie Jeseników (Vysoky Vodopad). Dotarcie w zimie do niego i powspinanie się to całodzienna akcja, często wymagająca dobrej kondycji i następnie techniki poruszania się w lodzie. Także na Słowacji jest parę ładnych i łatwo dostępnych rejonów: Kralovany i inne tereny Małej Fatry oraz Słowacki Raj (chyba klasyk wspiania lodowego) oferują możliwość łatwego dostępu i efektowne drogi. Warto jednak pamiętać, że wspinanie wymaga oprócz sprzętu wiedzy i umiejętności. O ile czekany, raki i inne podobne akcesoria można stosunkowo łatwo nabyć, to wiedzy i umiejętności trzeba się nauczyć (warto odbyć specjalistyczne szkolenie).
Przybliżając specyfikę działania zimą mam nadzieję, że forma aktywnego wypoczynku, jaką jest wspinaczka, stanie się w naszym mieście coraz bardziej popularna a szeregi Raciborskiego Stowarzyszenia Wspinaczkowego zasilą nowi adepci.
Więcej informacji można znaleźć na : www.rsw-raciborz.pl oraz www.toprope.pl.
Darek Kaptur