Dramat w rzutach za trzy punkty
Natalia Lalik w jednej kwarcie rzuciła prawie połowę zdobyczy punktowych swojej drużyny i przechyliła szalę zwycięstwa dla Zespołu Szkół Ekonomicznych, przyczyniając się do niespodzianki w finale.
12 lutego w II LO odbył się finał ligi szkolnej szkół ponadgimnazjalnych w kategorii dziewczyn, w którym niespodziewanie wygrała drużyna Zespołu Szkół Ekonomicznych. W meczu o trzecie miejsce ZSO 2 pokonał Zespół Szkół Zawodowych 67:14. W finale Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego przegrał na własne życzenie z Zespołem Szkół Ekonomicznych 18:19. W całym meczu lepiej grały koszykarki z SMS-u, ale za często pudłowały. Po III kwarcie miały 6 punktów przewagi i wygrywały 16:10. W ostatniej kwarcie Natalia Lalik rzuciła celnie dwa razy za 3 punkty i był remis 16:16, SMS odpowiedział rzutem za 2 punkty i zrobiło się 18:16 dla SMS-u. Ostatnim celnym rzutem w tym meczu i to za 3 punkty popisała się ponownie Natalia Lalik i ZSE wygrał spotkanie jednym punktem 19:18.
– Drużyna walczyła ambitnie i dążyła do zwycięstwa. Po półfinałach liczyliśmy na pierwsze miejsce, którego nie zdobyliśmy od wielu lat. W tamtym roku byliśmy na 3 miejscu. Bardzo jestem zadowolona z postawy zawodniczek i wygrania finału – skomentowała Bożena Daszkiewicz, opiekun drużyny ZSE.
– Przed rozpoczęciem ligi zawsze zakładamy walkę o jak najlepsze miejsce. Mogło być pierwsze miejsce, ale dziewczyny nie wytrzymały presji. Przeciwnik rzucił trzy razy za 3 punkty i tym sposobem wygrał spotkanie. Rok temu też mieliśmy drugie miejsce, o pierwsze powalczymy w następnych latach. W moim zespole większość zawodniczek jest z pierwszej klasy. Po raz pierwszy miałem 10 zawodniczek, których nie bałem się wystawić na parkiet – powiedział Maciej Pitry, opiekun ZSOMS.
Mecz o III m
ZSO 2 – ZSZ 67:14
ZSO 2 – ZSZ 67:14
Finał
ZSOMS - ZSE 18:19
ZSOMS - ZSE 18:19
Skład ZSE: Paulina Woźnica, Zofia Karcz, Angelika Twaróg, Natalia Lalik 15, Ola Kozłowska, Klaudia Koza, Joanna Bielska 2, Katarzyna Pawłowicz 2, Natalia Kopa. Opieku Bożena Daszkiewicz.
WiZ