Ojczyzna przygarnęła kresowiaków i ludowców
– Potrzebujemy pomocy PSL, bo ma wicemarszałka w Katowicach. A od tych władz zależy wiele inwestycji dotyczących Raciborza. Choćby trzeci most na Uldze – mówią członkowie Dobra Ojczyzny.
Duet Józefów – Kastelik i Sadowski znów wykazał się aktywnością. Szefowie raciborskiego stowarzyszenia pozyskali nowych partnerów.
Cele „Dobra Ojczyzny” są co najmniej ambitne. – Racibórz muszą dostrzeć z pozycji województwa. Do pewnych działań potrzeba kopniaka naszemu staroście, którego można spodziewać się od marszałka – mówi Józef Kastelik, precyzując, że chodzi o modną ostatnio sprawę budowy kanału Odra-Dunaj. Temat poruszają radni powiatowi (Leonard Malcharczyk, Jan Matyja) i miejscy (Franciszek Mandrysz).
Działacze „DO” zaprosili do współpracy raciborski PSL, by dotrzeć z nim do wicemarszałka województwa Stacha. – Lobbing w Katowicach sprawi, że większe będą szanse na remont dróg biegnących przez miasto oraz powodzenie inwestycji strategicznych dla miasta, jak wspomniany kanał czy nowy most nad kanałem Ulga – przekonuje Kastelik.
12 lutego w Oborze gościł przedstawiciel zarządu wojewódzkiego PSL Przemysław Matysiak. – Chcemy też postawić raciborskie środowisko ludowców na nogi. W większości to starsze osoby, mało było z ich strony aktywności w ostatnim czasie – zauważa 70-letni Józef Kastelik. Wiosną zamierza gościć w Raciborzu lidera stronnictwa Waldemara Pawlaka. – Sprowadzimy go, by szukać poparcia w rządzie dla naszych inicjatyw – przekonuje działacz.
Drugim środowiskiem, z którym zaprzyjaźniło się „Dobro Ojczyzny” są kresowiacy. Utworzono raciborskie Koło Kresowian z przewodniczącym Józefem Sadowskim (szef „DO”) na czele. W planach nowego koła jest organizacja wycieczki na Ukrainę oraz mszy ekumenicznej dla uczczenia ofiar wojny.
(ma.w)