Urząd się rozkręca
Na przełomie lutego i marca oraz w końcówce kwietnia notuje się najdłuższe „ogonki” w Urzędzie Skarbowym w Raciborzu. Najwięcej petentów przynosi PIT-y w poniedziałki oraz piątki.
Trudno się nie rozliczyć z podatku w tym roku. Nawet do urzędu nie trzeba wychodzić, bo można internetem. W kolejce też nikt nie musi stać – dla niecierpliwych jest skrzynka.
Skrzynka na PIT-a wisi na parterze urzędu. Jedyna niedogodność, że wrzucając tam nasz dokument nie otrzymamy żadnego potwierdzenia o dostarczeniu go fiskusowi. Drugi minus jest taki, że nikt nie wychwyci na tym etapie ewentualnych błędów w zeznaniu rocznym, czego gwarancję mamy gdy przyjmuje nas urzędnik ze skarbówki.
Raciborski Urząd Skarbowy czeka na rozliczenie się 37 tys. podatników z powiatu. – Nawet 1% jeszcze tego nie zrobił, bo przyjęliśmy dotąd nieco ponad 2000 zeznań – informuje naczelnik Barbara Głód.
Nie ma też boomu na rozliczenie się z fiskusem przez internet. Przed rokiem z takiej możliwości skorzystało w raciborskiem około 2000 podatników. W 2010 r. zrobiło to do minionego tygodnia 37 osób.
Skarbówka wychodzi do ludzi – organizuje cykl dyżurów w gminach, dwa razy otwiera swe podwoje w soboty i wysyła swych urzędników do starostwa, gdzie obsłuży osoby niepełnosprawne.
Jeśli ktoś nie zdąży do końca kwietnia z rozliczeniem, ma jeszcze szansę zrobić to po terminie, pisząc wyjaśnienie do urzędu o powodach spóźnienia. – Są też podatnicy, którzy nie chcą złożyć zeznania, ukryć swe dochody. Ale to rzadkie przypadki – twierdzi naczelnik z Raciborza.
Błędy-przeboje
Mylimy się najczęściej w tych samych rubrykach wypełniając PIT-a. Wpisujemy zamiast swojego NIP zakładu pracy. Nie składamy podpisu końcowego. Wreszcie rodzice odliczają ulgę rodzinną od dochodów, a trzeba od podatku. Stażyści zatrudnieni przez urząd do pomocy w kampanii podatkowej są w stanie wychwycić takie usterki, podobnie jak błądy rachunkowe. Warto więc udać się do sali nr 9, na piętrze gmachu przy ulicy Drzymały, gdzie przyjmowane są PIT-y. Prócz deklaracji 37 (brązowy, dotyczy najwięcej podatników) i 36 (zielony, dla małżonków) doszedł jeszcze PIT 39. Muszą go złożyć ci, którzy nabyli i sprzedali w 2009 roku nieruchomość.
Bez podatku
Jeśli w ciągu roku zarobiłeś kwotę 3091 zł i ani grosza więcej, fiskus odda ci cały twój podatek z tej kwoty. Jeśli nie chcesz odzyskać tych pieniędzy, to wcale nie musisz się kontaktować z urzędem, bo ta kwota nie rodzi obowiązku podatkowego.
1% swego podatku możesz przeznaczyć na organizację pożytku publicznego. – W mieście najwięcej osób przekazuje w ten sposób pieniądze fundacji szpitala raciborskiego. Rok temu zyskała ona w ten sposób 150 tys. zł. Procent odpisało wtedy około 40% podatników – wspomina naczelnik Głód.
(ma.w)