Skromna reprezentacja
Gdyby nie pomoc finansowa samorządu LKS-y nie miałyby pieniędzy na ponad 60% swoich wydatków.
Choć gmina przeznacza na działalność krzyżanowickich klubów sportowych ponad 250 tys. zł rocznie, na sesję tematyczną przybyło tylko dwóch prezesów LKS-ów. Zabrakło przedstawicieli największych – ze stolicy gminy i Tworkowa.
Miejsca dla gości posiedzenia samorządu gminnego zajęli 25 lutego prezes LKS Bolesław Adam Gajda oraz sternik klubu z Owsiszcz, jednocześnie sołtys tej wsi Piotr Minkina. A gdzie działacze z Krzyżanowic, Tworkowa, Chałupek, Zabełkowa czy Bieńkowic? – Nie wiem co o tym myśleć – przyznał w kuluarach wójt Fulneczek. Z informacji szefowej komisji rewizyjnej Urszuli Fas, która skontrolowała podział dotacji dla wiejskich klubów wynika, że aż 64% kosztów ich działalności pokrywa samorząd. Kontroli poddano dwa kluby z gminy – Tworków i Bieńkowice.
Istotny pomysł, z punktu widzenia przyszłości lokalnego futbolu, przedstawił Piotr Jeziorski, gminny koordynator sportu, doświadczony zawodnik, trener i arbiter piłkarski. – Warto stworzyć drużyny młodzieżowe w oparciu o dwie wioski czy trzy wioski, w trzech największych miejscowościach gminy – zaproponował. Powstałyby w Krzyżanowicach, Chałupkach i Tworkowie. Zdaniem Jeziorskiego miałyby większe niż obecnie szanse na rywalizację z równieśnikami z innych gmin. – Młodzieży, garnącej się do futbolu, jest coraz mniej. Mają większy wybór zajęć, kiedyś była tylko piłka – podsumował koordynator.
(ma.w)