AZS O dwóch obliczach
Juniorzy KS AZS Rafako Racibórz skończą sezon jako 9 drużyna na Śląsku. Reprezentacja siatkarska PWSZ zaczyna rywalizację o finał Akademickich Mistrzostw Polski. – Wszystko jest możliwe – prognozuje trener Witold Galiński.
Drugoligowy klub siatkarski z Raciborza sezon ma już za sobą, ale jego zawodnicy w kwietniu zagrają jeszcze parę ważnych spotkań w rozgrywkach akademickich.
Meczem z Katowicami finiszują śląską rywalizację juniorzy KS AZS Rafako Racibórz. Przed rokiem ta formacja wywalczyła trzecie miejsce w województwie. – Stać nas było, żeby grać w czołowej ósemce. Brakło szczęścia w ostatnim meczu – twierdzi trener juniorów Adam Kurpis. Jego zespół uległ u siebie ekipie Bielska Białej 1:3 i nie awansował dalej. A był lepszy np. od Rybnika, którego na wyjeździe ograł 3:0. Rybnik znalazł się wśród najlepszych 8 drużyn Śląska.
– Nie było czasu na zgranie zespołu. To ich pierwszy sezon w takim składzie. Brązowych medalistów Mistrzostw Śląska określano „dream teamem” zdolnym walczyć o krajowy szczyt. Trudno tu o porównania – uważa 30-latek Kurpis, który od 4 sezonów prowadzi juniorów AZS Rafako. Chce kontynuować pracę z tą grupą wiekową. Chwali podopiecznych za to, że nauczyli się zagrywki szybującej – flot. – Wcześniej dominował serwis z wyskoku. Chłopcy zrobili postępy – podkreśla trener.
Wszystkie mecze i treningi juniorów odbywają się w sali MOS. – Jest niska i wąska, ale jest nam tu dobrze – podsumowuje Adam Kurpis.
Seniorzy AZS skończyli ligę na 6 miejscu. Teraz skupiają się na rozgrywkach akademickich. Rozegrali już dwa turnieje: wygrali 3 mecze i raz przegrali. – Tylko wskutek kontuzji rozgrywającego, bo zaczęliśmy od seta wygranego do 12, a później na wystawie grał przyjmujący – wspomina trener Witold Galiński.
15 marca w Bielsku Białej reprezentacja raciborskiej PWSZ pojedzie na ostatni turniej do Bielska. Jeśli wygra oba swoje mecze zajmie I miejsce w grupie. 12 kwietnia odbędą się półfinały Akademickich Mistrzostw Polski – w Gliwicach, a dwa tygodnie później finał tych rozgrywek w Olsztynie. – Tam wszystko jest możliwe. Wśród rywali będą nawet pierwszoligowe zespoły jak AZS Nysa oraz drugoligowcy jak Opole – wylicza Galiński.
Raciborzanie zaliczyli najlepszy sezon w 2007 roku, gdy byli najlepsi w kraju i przywieźli brązowy medal z Mistrzostw Europy. – Wtedy miałem do dyspozycji dwunastkę równych sobie graczy. Teraz dysponuję 9 siatkarzami, w dodatku brakuje mi zmienników na niektórych pozycjach – przyznaje trener.
4 marca w sali gimnastycznej Budowlanki ekipa akademików zagrała przeciw drugoligowcom AZS Rafako. Wygrali studenci 3:1, podobnie jak przed rokiem.
(ma.w)