Ochojec rozstrzelany
Klasa Okręgowa (Katowice III). Płomień Ochojec i Start Pietrowice walczą na przeciwległych biegunach „okręgówki”. Różnica pozycji w tabeli została odzwierciedlona także w wyniku spotkania. Prawdziwy festiwal strzelecki urządził sobie napastnik Startu, Łukasz Bawoł.
Pierwsze minuty spotkania nie zapowiadały późniejszego scenariuszu. Ochoczo do ataku przystąpili zawodnicy z Ochojca, jednak nie potrafili skutecznie zagrozić gościom. Natomiast po kwadransie zawodnicy z Pietrowic rozpoczęli swoją pierwszą akcję w meczu i jednocześnie przystąpili do solidnej pracy nad wywindowaniem wyniku. Już w 12 minucie na polu karnym został sfaulowany Paweł Filip. Pewnie jedenastkę strzałem w lewe okienko wykorzystał Łukasz Bawoł i tym samym rozpoczął swoje wielkie strzelanie. 4 minuty później było już 2 do 0. Bawoł otrzymał długie podanie przed pole karne. Nie wahał się długo po przyjęciu piłki i precyzyjnym strzałem zaskoczył bramkarza Daniela Konska. W 35 minucie efektowne „wejście” w pole karne, między obrońcami Płomienia, wykonał Rafał Drożdż. Wydawało się, że będzie strzelał, ten jednak obsłużył znajdującego się po prawej stronie Bawoła, który nie miał problemu z ulokowaniem piłki w siatce. Tym samym już w pierwszej połowie zaliczył klasycznego „hat-tricka”. Tuż po przerwie zawodnicy Startu znowu zabawili się w polu karnym z obrońcami z Ochojca. W końcu piłka trafiła Bawoła, a ten nie zwykł marnować takich sytuacji. Silny strzał pod poprzeczkę i piłka po raz czwarty wpadła w pajęczynę bramki. Trzy minuty później bliscy strzelenia bramki byli gospodarze. Marcin Witkowski doskonale zagrał piłkę na głowę Jacka Bernackiego, ten jednak trafił w słupek. Cztery bramki Łukasza Bawoła to było dla niego za mało. W 65 minucie dostał kolejne świetne podanie od Drożdża. Znowu obrońcy Płomienia nie potrafili go zatrzymać i mieliśmy w Ochojcu wynik 5 do 0. Festiwal strzelecki drużyny z Pietrowic zakończył Jacek Kosiba. Były I-ligowiec z GKSu Jastrzębie najwyżej skoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i Konsek musiał po raz szósty wyciągać piłkę z siatki. Kiedy kibice z Pietrowic, których całkiem sporo przyjechało do Ochojca, świętowali wysokie zwycięstwo, honorową bramkę dla gospodarzy strzelił Marcin Witkowski, który pięknym strzałem przelobował bramkarza Startu.Krzysztof Skupień (trener Płomienia): Mecz szybko ustawiły stracone bramki z karnego idruga bramka gości. Dalsze bramki to niestety efekt w większości naszychindywidualnych błędów w obronie i stoickiego spokoju napastnika gości wwykańczaniu sytuacji bramkowych.
Michał Brachmański (trener Startu): Początkowe minuty były bardzo nerwowe, ale to tak zawsze jest. Nigdy nie wiadomo, jak po takiej długiej przerwie zespół się zachowa. Udało się jednak szybko strzelić bramkę i to ustawiło mecz. Świetnie wykańczał akcje Łukasz Bawoł, ale nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że jest to najlepszy napastnik w klasie okręgowej. Były też pewne mankamenty, zwłaszcza w końcówce. Powinno grać się tak samo przez 90 minut, ale trudno ganić chłopaków, że się rozprężyli, gdy tak wysoko prowadzili.
Płomień Ochojec – Start Pietrowice Wielkie 1:6 (0:3)
Bramki: M. Witkowski ’88 – Ł. Bawoł ‘12, ‘16, ‘35, ‘48, ’65, J. Kosiba ’73
Płomień: D. Konsek, G. Morgała, A. Miera, S. Ostrowski, D. Szlosarek, G. Reclik, M. Witkowski, M. Matuszewski, G. Lachowicz, D. Bernacki, J. Bernacki.
Start: M. Tumula, D. Binek, M. Górny, Sz. Sachs, P. Filip, K. Pierchała, J. Kosiba, R. Drożdż, G. Taradejna, M. Moskal, Ł. Bawoł
Żółte kartki: J. Bernacki – Sz. Sachs, M. Górny, J. Kosiba
Sędziowie: K. Krawczyk (gł.), I. Mnich, T. Światowski
(ks)