Racibórz nie Wisła hoteli na pęczki nie ma
– Gdzie w mieście mamy tanią bazę noclegową? – dopytywała na komisji budżetu radna Elżbieta Biskup. W niej upatruje powodzenie rozwoju turystycznego Raciborza. Biskup uważa, że hoteli w mieście brakuje.
Gdy prezydent Raciborza Mirosław Lenk usłyszał pytanie opozycyjnej radnej, upewnił się: czy pani teraz mnie sprawdza? Nie słysząc odpowiedzi wymienił 14 domków kempingowych przy basenie w Oborze, 20 miejsc w hotelu OSiR przy ulicy Zamkowej oraz ponad 20 w odnowionej hali przy ulicy Łąkowej. – Racibórz to nie Wisła, hoteli nie ma na pęczki – stwierdził Lenk.
– To jakieś 100 miejsc. Nie wystarcza. Tania baza hotelowa to wielki znak zapytania. Pana odpowiedź oznacza, że taka baza pana nie interesuje – zarzuciła włodarzowi miasta radna Biskup. Chciałaby w Raciborzu imprezy rangi Wianków nad Wisłą, której nie da się przeprowadzić bez odpowiedniej bazy hotelowej. Od koalicyjnych radnych Wiesława Szczygielskiego i Franciszka Mandrysza usłyszała, że „Wianki” pracowały na dzisiejszą popularność przez 20 lat.
Prezydent dorzucił do wcześniejszego wyliczenia taniej bazy jeszcze obiekt „pana Janusa przy Czarnym Placu”. – Poza tym proszę zapytać w gościńcu Iza jakie jest tam obłożenie – Lenk poradził radnej odnosząc się do jej uwagi, że miejsc w hotelach brakuje.
(ma.w)