Plac Długosza jest wstydem dla miasta
– Oferowano nam 6 mln zł, ale nie sprzedamy placu za wszelką cenę – przyznał prezydent Lenk.
Działkowców ze Starej Wsi interesują nie tylko losy ich ogródków. W niedzielę pytali prezydenta Raciborza co dalej z placem Długosza.
Mirosław Lenk goszczący na zebraniu działkowców udzielił odpowiedzi na pytanie zadane przez swego poprzednika na fotelu włodarza Raciborza – Jana Osuchowskiego. – Ten plac jest wstydem dla miasta. Za pieniędze samorządu nie jesteśmy w stanie go na nowo zagospodarować, to wydatek rzędu 10 mln zł. Teraz ta część Raciborza wymiera handlowo, musimy ją ożywić – mówił.
Słuchających go ludzi niepokoi, że „w okolicy Rynku dojdzie do zagęszczenia zabudowy, a spalin samochodowych będzie tam tyle, że będzie potrzebna wentylacja, bo się wszyscy poduszą”. – Uciążliwości nie będą tak duże. Zrobi się ładnie, jak w Rybniku – zapowiedział prezydent Lenk.
(ma.w)