Wolą „Bravo” od książek
O czytelników trzeba walczyć – z takiego założenia wychodzą w Gminnej Bibliotece Publicznej w Rudniku. Czy uda się przekonać młodzież do czytania?
– Dzieci i młodzież wiedzą gdzie jest biblioteka, ale w dobie komputerów i internetu trzeba robić wszystko, żeby zachęcić młodych ludzi do korzystania z niej. Nie wystarczy siedzieć za biurkiem i czekać – mówi Gabriela Materzok, dyrektorka GBP w Rudniku. Trzeba dbać o nowości wydawnicze i z tego zadania placówka wywiązuje się jak może. – Mamy też dużo pozycji z literatury popularnonaukowej. Przychodzi do nas sporo studentów, nie tylko z naszej gminy ale też z Raciborza – podkreśla dyrektorka. Mimo to przyznaje, że czytelników ubywa. – Ma to związek z niżem demograficznym, migracją zarobkową starszej młodzieży i dorosłych. Poza tym dzieci wolą korzystać z własnych komputerów i zainteresowanie książkami jest trochę mniejsze – tłumaczy.
Przyciągnąć czytelników mają różne akcje. Jedną z nich była wizyta Beaty Ostrowickiej, pisarki dla dzieci i młodzieży. Autorka gościła w Rudniku 12 maja. W spotkaniu uczestniczyli uczniowie klas szóstych szkół podstawowych z Rudnika, Brzeźnicy i Grzegorzowic. Mieli okazję posłuchać o tym jak powstaje książka, a także wziąć udział w warsztatach literackich. – Nie czytam dużo książek, głównie lektury szkolne, ale może zacznę. Dziś kupiłam sobie „Niezwykłe wakacje”, zainteresował mnie tytuł – mówiła Marlena Dziadek. – A ja dużo czytam, ale nie mam jakiegoś swojego ulubionego autora. Lubię książki dla młodzieży – powiedziała nam Paulina Kuźniar.
Podczas spotkania dzieci pytały m.in., czy pisarka ma pomysł na kolejną książkę oraz o autentyczność postaci. Ostrowicka natomiast pytała dzieci, czy lubią czytać. Zgłosiło się około połowy dzieci. Padły tytuły ulubionych gazet – „Bravo” i prasa sportowa. Kiedy jednak poprosiła, aby wymieniły pięć ulubionych książek, zapadła cisza.
(e.Ż)