Dąb za mocny dla Samborowic
LKS Samborowice zremisował z drużyną LKS Dąb Gaszowice.
W meczu 24 kolejki A klasy podokręg Racibórz LKS Samborowice podejmowały Dąb Gaszowice. W warunkach bardzo silnego wiatru i ulewnego deszczu ciężko było ustać na nogach, co dopiero grać w piłkę. Gaszowice przyjechały do Samborowic po trzy punkty, co potwierdzili w 1 minucie meczu, zdobywając gola po celnym strzale Artura Sapka z 25 metrów. Niespełna 9 minut później gospodarze wyrównali stan spotkania na 1:1, a sytuację „sam na sam” wykorzystał Paweł Karczewski. W pierwszej połowie oba zespoły wypracowały sobie sytuacje bramkowe, ale nie zamieniły żadnej na bramkę. Najlepszą okazję pod koniec pierwszej połowy miał Krzysztof Mielimonka, po którego uderzeniu z około 20 metrów piłka trafiła w poprzeczkę. Pierwsze 45 minut meczu skończyło się remisem 1:1. Druga połowa, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od szybkiego zdobycia bramki przez gości. Po faulu Gaszowice wykonywały rzut wolny z 25 metrów, jego skutecznym egzekutorem był Jakub Szendera, po jego strzale piłka wpadła w okolicy okienka bramki Radosława Kozaka. W 50 minucie meczu Paweł Karczewski strzelił wyrównującego gola na 2:2 po nieporozumieniu w polu karnym gości. Po zawahaniu się obrońcy i bramkarza Gaszowic, stoper gości wykopnął piłkę tak nieszczęśliwie, że piłka odbiła się od napastnika Samborowic i wpadła do bramki Zbigniewa Bieni. W 75 minucie bramkarz Gaszowic wybiegł poza pole karne i ślizgiem wybił piłkę spod nóg napastnika Samborowic, ratując swój zespół od utraty trzeciej bramki. Każda z drużyn miała sytuacje, ale do końca meczu bramka już nie padła i spotkanie ostatecznie zakończyło się sprawiedliwym remisem.
LKS Samborowice – LKS Dąb Gaszowice 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Artur Sapek 1, 1:1 Paweł Karczewski 10, 1:2 Jakub Szendera 46, 2:2 Paweł Karczewski 50.
Sędziowie: Grzegorz Piwowarczyk, asystenci: Wacaław Błaszczok, Marek Kurzydym.
Żółte kartki: Artur Wolnik, Michał Sokołowski (LKS Samborowice) – Przemysław Sznajder, Krzysztof Polczyk (LKS Dąb Gaszowice)
LKS Dąb Gaszowice: Zbigniew Bienia, Adrian Dzierżenga, Przemysław Sznajder, Artur Kosik, Jakub Szendera, Krzysztof Mielimąka (Michał Stajer 60), Artur Sapek, Michał Bąk, Patryk Skowron, Mateusz Musioł, Krzysztof Polczyk (Daniel Michalski 80). Trener: Krzysztof Polczyk.
LKS Samborowice: Radosław Kozak, Adam Karasiewicz, Dariusz Karasiewicz, Artur Wolnik, Michał Sokołowski, Mateusz Mrowiec, Rafał Wróblewski, Artur Wróblewski, Krzysztof Złoczowski (Damian Sokołowski 70), Tomasz Śliwiński, Paweł Karczewski.
Rezerwowi: Grzegorz Złoty, Piotr Krupa. Trener: Dariusz Karasiewicz
– Ciężko się grało w takich warunkach atmosferycznych, które wypaczyły przebieg meczu. Bramki padały przypadkowo. Liczyliśmy na trzy punkty – powiedział Patryk Skowron, kapitan LKS Dąb Gaszowice.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego meczu. Ciężko nam idzie tej wiosny z powodu kartek i kontuzji. Był to pierwszy mecz wiosną, w którym graliśmy najsilniejszym składem. Ten wynik będzie procentował na przyszłość. Myślę że będziemy awansować w tabeli – stwierdził Dariusz Karasiewicz, trener LKS Samborowice.
WiZ