Podsumowali co zdziałali
W Krzyżanowicach obchodzono uroczyście, ale we własnym gronie, 20-lecie samorządu. Przyszli „wszyscy ci, którzy decydowali przez lata, że gmina tak dziś wygląda”. Wójt Leonard Fulneczek wystąpił z przemową, w której znalazł się wątek powodziowy.
– Gdyby nie prace po 1997 roku, to powódź 2010 miałaby skutki jak wtedy. To efekt działań 13-letnich sprawił, że nie byliśmy zagrożeni – przyznał Fulneczek. Występujący w charakterze gościa sesji Wilhelm Wolnik przypomniał, że koszty usuwania skutków powodzi z 97 roku wyniosły 14 mld zł. – Wtedy obliczano, że zbiornik Racibórz Dolny kosztowałby 600–800 mln zł, niechby dzisiejszy miliard. Ja wstydzę się takich władz, co dopiero gdy mają mokro w butach decydują że trzeba coś zrobić – podkreślił zasłużony wójt Krzyżanowic. Obaj wójtowie podkreślali: dziękujmy Bogu, że tak się stało. Wolnik zwrócił uwagę na rolę nowych wałów wybudowanych w Chałupkach oraz umocnień jakie powstały w Krzyżanowicach.
Podsumowując 20-lecie samorządu Fulneczek wspomniał m.in. o współpracy transgranicznej, w której dokonało się kilka epok: od przekuwania granic do momentu kiedy dzieci nie będą wiedzieć, że jakieś granice były. – Wypiękniały domy i miejscowości, a na ile się zmieniamy jako ludzie, a na ile nie? Żyjemy jakby dwa razy – zwrócił się do tych, którzy mają więcej niż po 20 lat. – Przed 1989 rokiem były inne kłopoty, radości i dążenia niż obecnie – dodał. Wójt zakończył swoje wystąpienie pytaniem o poziom dojrzałości samorządowej, bo tylko 1/3 mieszkańców gminy uczestniczy w lokalnych wyborach.
Po obradach radni i goście uroczystej sesji pojechali do restauracji Zameczek w Chałupkach na wspólną kolację.
(ma.w)